Nie wiedziałam, że Salman jest taki uczuciowy. Mi też było bardzo smutno gdy odszedł mój pies. Rozumiem go i współczuje...
Biedak , ja też cierpialam gdy mi zmarł piesiuncio....
A nie wiedziełam z Salmana taki wrażliwy facet ) Fajnie )
Ja tez bardzo mu wspolczuje
pisz wiecej!
Współczuję !
Mi umarły dwa kotki ;(((
Rozumiem go wiem jak można się przywiązać do zwierząt a ja sama uwielbiam psy. Wiem jak może się czuć, współczuję mu bardzo, bo sama dwa lata temu straciłam swojego psiaka.
ogólnie za tym aktorem nie przepadam, wręcz go nie lubię...
ale piesków mi szkoda
pomysłowe te imiona ale Myson to chyba lekka przesada.. lub też nie, po prostu tak kocha zwierzęta
Edith współczuję Ci i między innymi dlatego nie mam żadnych zwierząt.. bo jak już człowiek się przywiąże to.. dodam także, że panicznie się wszystkich boję, ale to inna bajka
Supriya napisał:
No nie wiem, dla mnie to normalne... Do zwierząt można się przywiązać tak samo jak do ludzie, co w tym dziwnego?... Szczególnie jeśli to już drugi ulubieniec Salmana w niedługim czasie. Współczuję mu, bo sama dobrze rozumiem jego żal.
Też tak uważam. Jestem dorosłą osobą i bardzo przywiązuję się do zwierząt, kocham ich bardzo. Przynajmniej nie krzywdzą jak ludzie.
Po śmierci mojego psa chodziłam 2 tygodnie jak struta, cały czas miałam przed oczami jak się męczył, jego oczka. Będę pamiętać to do śmieci. Gdyby nie stuknięta, rasistowska sąsiadka i jej synalek nasz pies to dzisiaj by żył :[ :[
Mam nadzieję, że mojego obecnego pupilka nie spotka tak przykry los.
Jejku nawet nie przeczytałam sobie tych imion i nie zauważyłam tego znaczenia Myjaan tak samo, pewnie zdecydował się na hindi, bo Mylife brzmi głupio
No cóż, sprytny pomysł Przesada czy nie, fajne
Supriya napisał:
No nie wiem, dla mnie to normalne... Do zwierząt można się przywiązać tak samo jak do ludzie, co w tym dziwnego?... Szczególnie jeśli to już drugi ulubieniec Salmana w niedługim czasie. Współczuję mu, bo sama dobrze rozumiem jego żal.
Zgadzam sie
Ja kocham zwierzeta i nie zdazylo sie jeszcze zebym z jakims nie mieszkala. Od malego mama mi je kupowala i uczyla opieki nad nimi i sama namawia mnie na kolejne
Tak wiec przezylam juz wiele smierci pupilow i nie dziwie sie Salmanowi - szczegolnie, ze psy zyja dlugo i naprawde mozna sie do nich bardzo przywiazac.
Chociaz mysle, ze nazwanie psa Myson (moj syn) czy Mylove (moja milosc) to lekka przesada
No nie wiem, dla mnie to normalne... Do zwierząt można się przywiązać tak samo jak do ludzie, co w tym dziwnego?... Szczególnie jeśli to już drugi ulubieniec Salmana w niedługim czasie. Współczuję mu, bo sama dobrze rozumiem jego żal.
Ja tam go nie trawię.. ale współczuję mu. Niektórzy tak bardzo przywiązują się do zwierząt, że właśnie tak to przeżywają..
Ja osobiście nie mam zwierząt więc mogę się tylko domyślać co on czuje, i mieć nadzieję że jakoś to przeżyje
Są tacy ludzie, ktorzy nie umieją życ bez psów, a po stracie takiego 'przyjaciela' się załamują i są w szoku
O kurcze być tak związany z psem. To mi się w głowie nie mieści. Rozumiem,że dzieci bardzo przeżywają utratę pupilka, ale dorośli?????????????
Kilka miesięcy temu Salman Khan stracił swojego ukochanego psa o imieniu Myson. Teraz przyszła kolej na kolejnego zwierzaka. Kolejny pies aktora - Myjaan - nagle zdechł i pozostawił Salmana w ciężkim szoku.
Myjaan nie czuł się dobrze od czasu śmierci Myson i został niedawno przyjęty do szpitala SPCA w Parel.
Przyjaciel Salmana powiedział:
"Gdy zdechł Myjaan, Salman pracował nad filmem London Dreams w Andheri. Natychmiast przerwał zdjęcia i pospieszył do domu.
Śmierć psa to duży szok dla Salmana. Otrząśniecie się z niego zajmie dużo czasu. Teraz zostały mu jeszcze dwa psy - Myson (nazwany na cześć pierwszego psa) oraz Mylove."
____________________________________________________
na podstawie: BollywoodCelebden by olga89