6 | 50% - 1 | |||||
5 | 0% - 0 | |||||
4 | 50% - 1 | |||||
3 | 0% - 0 | |||||
2 | 0% - 0 | |||||
1 | 0% - 0 | |||||
|
Hindustani
Aa Dekhen Zara (2009)
Gatunek: thriller romantyczno-science-fiction
Reżyseria: Jehangir Surti.
Scenariusz: Sheershak Anand i Shantanu Ray
Muzyka: Pritam, Gourav Dasgupta
Zdjęcia: Jehangir Choudhury
Obsada
Neil Nitin Mukesh jako Ray Acharya
Bipasha Basu jako Simi
Rahul Dev jako Kapitan
Bobby Vats jako Puri
Sophie Choudry jako Bindiya Avasthi
Shrivas Nydu jako Murli
Fabuła
Ray Acharya (Neil Nitin Mukesh), to zwyczajny fotograf, nie ma w nim nic nadzwyczajnego do czasu, gdy ... dostaje od swojego dziadka niezwykły aparat. Ten aparat zmienia jego życie, w taki sposób o jakim nie mógł on śnić nawet w najdzikszych snach
Siła aparatu zmienia jego przeznaczenie. Jego życie staje się jak wielka przejażdżka na roller coaster. Ray spotyka dzięki niemu miłość swojego życia - Simi (Bipasha Basu), która jest ekscytującą i seksowną DJ-ką.
Aparat powoduje również, że życie Raya znajduje się w niebezpieczeństwie. Musi on stanąć twarzą w twarz z ciemną stroną rzeczywistości oraz zmierzyć się z siłami zła i z przeznaczeniem...
Trailer
______________________________________________________________
źródło: wikipedia
Oficjalna strona filmu
Offline
Hindustani
To po raz kolejny wpisuje się w tym wątku. Jak na razie nikt się nie ośmielił
Dziś obejrzałam i moim zdaniem film niczego sobie, choć mnie szczególnie nie porwał. Ale też się nie zawiodłam. Ot taka sobie troszkę magiczna opowieść, bo w końcu nie na co dzień spotyka się aparat, który pokazuje przyszłość.
Jak się jednak okazuje taki skarb może zapewnić nie tylko szczęście, ale również niezłe kłopoty. Lepiej uważać jak wykorzystuje się cuda, bo w końcu najważniejszy cudem jest życie i miłość. Nie warto o tym zapominać w pogoni za bogactwem.
W filmie można odnaleźć zarówno watek romantyczny jak i sensacyjny.
Film ocenie na 4 i zachęcam do obejrzenia, bo warto zobaczyć Nitina. Bipasha zła nie była
Offline
milkaja napisał:
Dziś obejrzałam i moim zdaniem film niczego sobie, choć mnie szczególnie nie porwał.
Zgadzam się z Tobą calkowicie choć historia fajna ale momentami ma się wrażenie że niedoszlifowana
->Na początku film wciąga a póżniej zaczyna stopniowo sie przeciągać
->Watek z prześwietlonym zdjęceim fajny choć czasami film zalatuje ringiem albo ściganym czy też jumperem na koncu heh
->Bibasha to taki ozdobnik bardziej w tym filmie a Neil wydawal mi się bezbarwny tzn taki nijaki przez to film wydawal mi się na niskim poziomie aktorstwa
->Muzyka wogle mi sie nie podobala piosenki mało porywające i jakos wkomponowanie ich w film nie calkowicie współpracowało
Film na dobrą czwóreczkę...
Offline
Bollyamator
Fakt historia orginalna i wciąga , ale momentami przynudzało. Basu świetna ;-) No i muzyka , która wynagradza wszelkie niedociagnięcia w scenariuszu czy w realizacji Jedna z moich ulubionych scieżek dzwiekowych z nowszych filmów.
Offline