Provoked - a true story (2007)

Gatunek: dramat

Premiera:6 kwiecień 2007

Kraj produkcji: Indie, Wielka Brytania
Reżyseria: Jag Mundhra
Scenariusz: Carl Austin, Rahila Gupta
Muzyka: AR Rahman

Obsada:

Aishwarya Rai - Kiranjeet Ahluwalia
Naveen Andrews - Deepak Ahluwalia
Miranda Richardson - Veronica Scott
Robbie Coltrane - Edward Foster
Ray Panthaki - Ravi
Nandita Das - Radha Dalal
Raji James - Anil
Karen David - Asha
Lorraine Bruce - Doreen
Maxine Finch - Lula
Nicholas Irons - PC O'Connell


Opis filmu

Kiranjit Ahluwalia (Aishwarya Rai) jest kobietą z Pendżabu, matką dwójki dzieci i wierną żoną. Niestety, jej mąż, Deepak Ahluwalia (Naveen Andrews) bije swą żonę, maltretując ją fizycznie, psychicznie i seksualnie. Jednak pewnej nocy Kiranjit postanawia, że dziesięć lat znoszenia bólu i upokorzenia w ciszy to zdecydowanie zbyt dużo i postanawia zabić męża - spalić go żywcem. Zabójstwo się nie udało, a Kiranjit skazano na dożywocie i wsadzono do więzienia.
Jednak Sprawiedliwość nie jest tak ślepa, jak można by sądzić. Wraz z przyjaciółką z celi, Ronni (Miranda Richardson), oraz dziewczyną z Southall Black Sisters, Radhą (Nandita Das), Kiranjit postanawia raz jeszcze stanąć przed sądem i pokazać, że cierpienie w milczeniu nie przynosi dumy żadnej kobiecie.

Trailer

Ciekawostki:

* Film został nakręcony w 32 dni.
* Film oparty jest na prawdziwej historii, na autobiograficznej książce „Circle of Light” autorstwa Kiranjit Ahluwalia. 
* Film kręcono w Londynie, w Anglii.
* Dla osób, które nie mówią po angielsku w Indiach, film został zdubbingowany w językach hindi, pendżabskim, tamilskim, telugu. 
* Film był pokazywany w Indian School of Business w dniu 8 marca 2009 roku z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet. Reżyser Jag Mundhra był również obecny .

________________________________________________________________________________
(Streszczenie mojego autorstwa, z drobną pomocą serwisu Wikipedia.org)
(Źródło: Wikipedia.org)

Zdjęcia:

Moja opinia

Cóż, ponieważ nie znalazłam nigdzie żadnego wątku o tym filmie, a właśnie go obejrzałam, stwierdziłam, że to jakieś mocne niedopatrzenie ze strony naszych Bollymaniaków.
Ta brytyjsko-indyjska produkcja (przyznaję, jednak bardziej brytyjska niż hinduska) jest po prostu fantastyczna, a to dlatego, że oparta na faktach! W tym filmie przecudnie widać dylematy indyjskich kobiet, które z jednej strony są związane tradycjami z rodzinnego kraju, a z drugiej pragną wkroczyć w nowe życie w nowym kraju z dumnie podniesioną głową. Problem przemocy w rodzinie jest bardzo ważny nie tylko dla kultury hinduskiej, ale dla całego świata, a tutaj został pokazany w cudowny sposób nie tylko poprzez historię Kiranjit, ale także przez kilka pobocznych postaci.
Wspaniała muzyka A.R.Rahmana idealnie podkreśla nastrój filmu!
Słowem, kolejny świetny film Aishwaryi! Polecam gorąco każdemu, dosłownie każdemu, bo wszyscy znajdą tu coś dla siebie. I chociaż nie było piosenek (co niektórzy w produkcjach indyjsko-zachodnich uważają za minus), tutaj byłyby one absolutnie zbędne i zniszczyłyby nastrój filmu! Wystarczy sam geniusz muzyczny A.R.Rahmana, talent aktorski Aish i historia z prawdziwego życia. Jak dla mnie, gładka szósteczka bez najmniejszego wysiłku! :)
A co Wy o tym filmie myślicie?