Zanim rozpoczęły się zdjęcia do filmu My name is Khan, Karan Johar spotkał się z londyńczykiem Chris'em Aston'em, który cierpi na Syndrom Asperger'a oraz z jego żoną Maxine, która napisała książkę jak radzić sobie z ludźmi chorymi na tę dolegliwość.
Karan powiedział:
"Shibani i ja spotkaliśmy się z tą parą w Londynie. Ich związek stał się dla nas wzorem przy tworzeniu relacji, jakie łączą bohaterów filmu: Rizwan'a i Mandirę. Podstawowy temat filmu to historia miłosna."
"Moja scenarzystka Shibani Bhatija przeprowadziła dokładne badania aby poznać jak najwiecej aspektów tego schorzenia i skontaktowała się z wieloma Międzynarodowymi Ośrodkami Autyzmu. Wspólnie spotkaliśmy się także z mnóstwem autystycznych ludzi, robilismy notatki, przegrzebalismy nawet YouTube. Wtedy Shah Rukh zaczął przeprowadzać swoje własne badania."
Karan przyznaje, że My name is Khan jest najtrudniejszym filmem w jego karierze:
"Shah Rukh pozostał Rizwan'em nawet w domu. W domu zawsze zachowuje sie jak jego bohater. Widzę jak robi to cały czas - nawet gdy przebywa ze swoimi dziecmi."
Karan zaprzecz plotkom jakoby postać, w którą wciela się shah Rukh była inspirowana rolą Tom'a Hanks'a w Forrest Gump.
"To kompletnie inna odmiana autyzmu od tej, na którą cierpiał bohater filmu Forrest Gump. Już bliżej nam do filmu Rain Man z Dustin'em Hoffman'em, jednak nadal daleko. Nazywamy to "autyzmem funkcjonalnym" - możesz mieć normalne życie, żonę i dzieci, jednak syndrom doprowadza do dziwactwa i ekscentrycznego zachowania. Ten bohater nie jest jednak typowym przypadkiem tej choroby. Ten film pozwolił mi zrozumieć ludzkie zachowanie."
Reżyser przyznaje jednak, ze film wyczerpał jego siły:
"Muszę wyjechać na miesiąc. Pewnie nie bedę mógł i tak się nie stanie, ale pomarzyć można."
O filmie My name is khan przeczytacie tutaj
______________________________________________________________ źródło: BollywoodGate by olga89
|