Strony: 1
Hindustani
Wchodzę sobie jak codzień na interię.pl, patrzę a tam link na temat recenzencji filmu Don z Bollywood. Opinia nie jest może zbyt korzystna ale już sam fakt że napisali o czymś z Bollywood na głównej stronie coś znaczy Opinie należa do polskich krytyków także nie wiem jak na temat tego filmu wypowiadają się za granicą. Zapewne lepiej
Swoją drogą krytycy potrafią tylko krytykować. Zapewne nic nie widzieli z bolly oprócz tego jednego filmu ;/
No dobra, co o tym myślicie?
==========================================
"DON"
"I co ja mam z tym filmem począć? Jak napiszę, że kicz i niedorzeczność, to powiedzą, że jestem jajogłowym dupkiem, który niczego nie rozumie z prawdziwego kina. Jak się zacznę wymądrzać na temat specyfiki Bollywoodu i mechanizmów jego odbioru, to... orzekną to samo. Właściwie powinienem albo milczeć, albo zadeklarować, że oglądając Dona miałem trzy godziny radochy i czytaj przyjemności. ale nie zadeklaruję, bo nie miałem. Nie zachwyca mnie ta superchała".
Bartosz Żurawiecki, "Film"
"Kolejny dowód, że kino bollywoodzkie to żaden oryginalny, filmowy język, a jedynie indyjska kopia Hollywood. Niezwykła w tym jednak, że absolutnie bezwstydna. (...) Reżyser Farhan Akhtar próbuje udowodnić, że Hindusi nie gęsi i swojego Bonda, tudzież swoje Mission: Impossible, mają. Patrzeć można więc z trwogą i zachwytem na przemian na wielkie narkotykowe kartele, mafijnych bossów, olśniewające posiadłości, wymuskane dziewczęta i piękne samochody".
Paweł T.Felis, "Gazeta Wyborcza"
"Fabuła wymyka się logice, każda z postaci ma jakąś tajemnicę, drugie wcielenie czy utajone zamiary, nieznane nikomu, a zwłaszcza widzowi. Lecz to nie przeszkadza w dobrej zabawie. Film jest zrealizowany nad wyraz sprawnie. Sharukh - jak zawsze czarujący a scenografia Malezji - zaiste urokliwa. Prawdziwa masala, nie tylko dla miłośników Bolly".
Łukasz Figielski, "Dziennik"
Źródło: http://film.interia.pl/wiadomosci/film/ … 961945,415
Offline
mi najbardziej przypadła do gustu ta 3 ale wiadomo dla czego ...chyba była jedyną która nie krytykowała
ta pierwsza jest normalna i można się jej było spodziewać ale ta w środku to jakiś "jełop" chyba napisał !!! DON to nie jeste żadna kopia Hollywood !! troche by się zainteresował, dotarłby do pierwotnej ekranizacji i miałby ZONKA !!! ignorant !! co było pierwsze DON czy MISJA Inposibla ???... aż rence opadają
Offline
Czytalam te recenzje i kilka innych jakis czas temu i mam mieszane uczucia. Dokladnie tak,jak napisala D.-owska, nie dotra do zrodla,nie dowiedza sie wiecej i pisza byle co,aby napisac. Malo ktora recenzje jest konkretna, same ogoly, krytykuja ale nie napisza za co krytyka. Odnosze wrazenie,ze malo kto sie zapoznal z tematem, dostali film do zrecenzowania i napisali aby cos kolowiek bylo.
Offline
Hindustani
Mysza napisał:
Odnosze wrazenie,ze malo kto sie zapoznal z tematem, dostali film do zrecenzowania i napisali aby cos kolowiek bylo.
Masz rację, zapewne żaden z tych krytykow nie widział innych filmów bolly, nie wie jaka tam jest mentalność, czym kierują sie reżyserzy tworząc film.
Poza tym ja myślę że jakos tak się ubiło między społeczenstwem stwierdzenie że bolly to kiczowate produkcja, dlatego ludzie nie potrafią spojrzeć na te filmy pod innym kątem.
Offline
Zaczyna się rozkręcać
Normalnie to drugie mnie wkurzyło... "nie oryginalne"? No w jakich filmach się wogóle nie całują w których filmach lecą super piosenki i tańce... tylko w bollywood.. i to ma być "nie oryginalność"? przecież Brad Pitt leży kilkaset tysięcy km. pod Szarusiem! bo żeby powiedzieć że "do pięt mu nie dorasta" to będzie komplement! A ten trzeci spox xD
Offline
Trzecia najlepsza, ale tego pierwszego bym rozstrzelała!!!
Offline
Ten pierwszy to mnie rozwalił. Podróbka hollywood. O ile mi wiadomo to DON (stary) był pierwszy niż ta cała reszta hollywoodzkich filmów. Ja rozumiem nie każdy może to lubić no ale bez przesady zobaczył pierwszy 5 minut filmu i stwierdził że wszystko wie to po co oglądać dalej. Normalnie brak mi słów...
Offline
No nie! Co to ma znaczyć! Jak można! Już nigdy nie kupię Gazety Wyborczej! Ludzie są naprawdę nienormalni....
Ale mnie zbulwesowali...
Offline
Pozytywne opinie były również w Bravo i TO & OWO
Offline
I w Bravo Girl Było napisane że Shahrukh Khan to ikona współczesnego Bollywood
Offline
Faktycznie też czytałam
Offline
A masz może skaner? Pokazałabyś opinię z Bravo i TO & OWO ?
Offline
Hindustani
Opinie doprawdy żałosne (chodzi o tą pierwszą i drugą). Wcale się nie znają na filmach Bolly i tyle. Pewnie tylko ten jeden obejrzeli i to na odczepne. Ta trzecia opinia chociaż niczego sobie.
Ale żeby już określać, że to podróba Hollywood, lekka przesada bo dokładnie jak już tu niektórzy wcześniej wspomnieli pierwsza wersja Dona powstała o wiele wcześniej niż np. wspomniane przez "Pana wielkiego krytyka" Mission Imposible.
Ignorant powinien się trochę dokształcić. Ale najważniejsze jest i tak to, że prawdziwi fani swój rozum mają i swoja wiedzę posiadają i nie potrzebują wcale recenzji kina Bollywoodzkiego, żeby wiedzieć że i tak FILMY BOLLY SĄ THE BEST!!!
Pozdrawiam!
Offline
Mirya napisał:
A masz może skaner? Pokazałabyś opinię z Bravo i TO & OWO ?
Skaner mam, ale gazet nie Tata wyrzycił TO & OWO zanim zdążyłam wyciąć
Offline
"Kolejny dowód, że kino bollywoodzkie to żaden oryginalny, filmowy język, a jedynie indyjska kopia Hollywood. Niezwykła w tym jednak, że absolutnie bezwstydna. (...) Reżyser Farhan Akhtar próbuje udowodnić, że Hindusi nie gęsi i swojego Bonda, tudzież swoje Mission: Impossible, mają. Patrzeć można więc z trwogą i zachwytem na przemian na wielkie narkotykowe kartele, mafijnych bossów, olśniewające posiadłości, wymuskane dziewczęta i piękne samochody".
Paweł T.Felis, "Gazeta Wyborcza"
On aż się prosi by mu krzywde zrobić !
Przez takie opinie moje koleżnanki myślą że to beznadzieja!
I pogadać z nimi o Szaruśku i nowych filmach bolly jakie oglądałam się nie da
A najlepsze było jak jedna powiedziała że chciała by być przez tydzień Dominiką z naszej klasy.
A ja powiedzałam że bym chciała być Gauri
Ona: Kim?
Ja: Nieważne
Normalnie one skleroze mają powiem im coś o bolly i zapomną noi koniec mojego ulubionego tematu..
Ostatnio edytowany przez Devi (2007-09-08 17:46:47)
Offline
Nie lubię czytać opinii krytyków, bo jak sama ich nazwa wskazuje, oni umieją wyłącznie krytykować. Kiedy jednak mnie się coś podoba - a Bollywood bardzo lubię - to żadna negatywna opinia krytyka mnie nie interesuje! Ja wiem swoje! Zarówno Shahrukh Khan, inni aktorzy jak i całe Bollywood to coś wspaniałego! A krytyk zamiast narzekać niech sam pokaże co potrafi, bo krytykować to każdy umie!!!
Jutrzenka
Ostatnio edytowany przez Jutrzenka (2007-09-08 22:10:51)
Offline
Devi napisał:
"Kolejny dowód, że kino bollywoodzkie to żaden oryginalny, filmowy język, a jedynie indyjska kopia Hollywood. Niezwykła w tym jednak, że absolutnie bezwstydna. (...) Reżyser Farhan Akhtar próbuje udowodnić, że Hindusi nie gęsi i swojego Bonda, tudzież swoje Mission: Impossible, mają. Patrzeć można więc z trwogą i zachwytem na przemian na wielkie narkotykowe kartele, mafijnych bossów, olśniewające posiadłości, wymuskane dziewczęta i piękne samochody".
Paweł T.Felis, "Gazeta Wyborcza"
On aż się prosi by mu krzywde zrobić !
Przez takie opinie moje koleżnanki myślą że to beznadzieja!
I pogadać z nimi o Szaruśku i nowych filmach bolly jakie oglądałam się nie da
A najlepsze było jak jedna powiedziała że chciała by być przez tydzień Dominiką z naszej klasy.
A ja powiedzałam że bym chciała być Gauri
Ona: Kim?
Ja: Nieważne
Normalnie one skleroze mają powiem im coś o bolly i zapomną noi koniec mojego ulubionego tematu..
My jedną z naszych koleżanek odpytujemy I o dziwo wszystko pamięta
Offline
WOW! To trzeba ją wciągnąc!
Offline
cóż, niestety, taki jest światopoglad. może zacytuję tutaj nonsensopedię. W artykule na temat Wikipedii napisano:
Pokolenie Wikipedii to grupa ciągle edukujących się osób, której jedynym źródłem wiedzy jest Wikipedia. Odkąd Wikipedia zaczęła wykazywać względną kompletność w kwestiach interesujących szczególnie uczniów liceów, ci przestali czytać nawet podręczniki. Młodzież w podstawówkach w ogóle zaczyna podzielać opinię, że jej podręczniki pisane są na podstawie Wikipedii, w związku z czym odrzuca konieczność posiadania ich oddzielnie. W konfrontacji z tym typem dezinformacji ludzie starsi, którzy kiedyś czytali encyklopedie PWN-u, teraz powoli przekonują się do tego, że Wikipedia istniała zawsze, a PWN właśnie z niej czerpał.
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Wikipedia
i co do tego wytłuszczonego - mam wrażenie, że i wielu Polaków tak myśli - najpierw było Hollywood, reszta tylko z nich ściąga Ludzka krótkowzroczność jest wkurzająca
Offline
Opinie nie mają sensu jak można porównywać Bollywood do Hollywood to jest po prostu nie dorzeczne , czy w Bollywood są sceny łóżkowe na porządku dziennym jak w Hollywood . NIE!!!!!!. Wy wielcy krytycy oglądaliście w ogóle ten film bo w coś wątpię. Wkurza mnie postępowanie "WIELKICH" znawców do produkcji Bollywood , dlaczego w Polsce panuje mentalność że Bolly to kicz i dlatego nie oglądają tych filmów , bo ważne jest to co inni mówią.
Offline
No cóż... Każdy ma swoje zdanie. Nie każdemu się musi wszystko podobać.
Chociaż i tak najbardziej przypadła mi do gustu wypowiedź ostatniego pana krytyka.
Offline
meina napisał:
dlaczego w Polsce panuje mentalność że Bolly to kicz i dlatego nie oglądają tych filmów , bo ważne jest to co inni mówią.
Cóż.. najlepiej ujął to autor pierwszej recenzji, w sumie maskując swoje odczucia. Cóż, ale teraz opinia publiczna nieco się zmienia
Offline
Bollyamator
Szczerze mówiąc, nie należy przejmować się tym, co szanowny pan Felis pisze. Kiedy przeczytałam jego recenzję "Om Shanti Om", po prostu oniemiałam. Jakbym widziała inny film;). Jak określił " Grany przez Khana Om (...) w heroicznym geście ratowania ciężarnej niewiasty ginie". Chyba nie muszę komentować.
Poza tym nazwał bollywoodzkie aktorki "komputerowo (...) spreparowanymi kobietami". Mnie się wydaje, że indyjskie aktorki nie są tak przeraźliwie chude jak te ze Stanów Zjednoczonych czy Europy.
Ostatnio edytowany przez aranjani (2008-12-31 16:03:19)
Offline
Zaczyna się rozkręcać
no ja im dam po tyłku uwielbiam dona i tak nie myślę nie znają się i tyle.
Offline
Zaczyna się rozkręcać
krytycy krytykami ale fani wiedzą najlepiej ;>>>>
Offline
Zakręcony
Żadnej konkretnej krytyki nie widzę tutaj, żadnych przykładów scen, które by potwierdzały niby kiczowatość tego filmu.
Don jets genialny do tej pory się zastanawiam jak dałam się nabrać na to że Don był dalej Donem po wyjściu ze szpitala i udawał że udaje ;-)
Offline
Strony: 1