Ogłoszenie

Image and video hosting by TinyPic

  • Index
  •  » Wywiady
  •  » Wywiad z Aamirem Khanem, dodany 05.12.2007r.

#1 2007-12-05 23:12:30

Svasti

Hindustani

Zarejestrowany: 2007-04-28
Posty: 22859

Wywiad z Aamirem Khanem, dodany 05.12.2007r.

http://www.jeak.com/photos/aamir_khan.jpgAamir Khan był ostatnio zajęty nie tylko na planie remaku tamilskiego hitu Ghajini, ale też na planie swojego nowego filmu Taare Zameen Par. Znalazł jednak chwilę, na udzielenie krótkiego wywiadu dziennikowi Mumbai Mirror.

O czym jest Taare Zameen Par?

Jest o dzieciach, opiekowaniu się nimi i kształceniu ich. Temat brzmi poważnie, ale scenariusz jest bardzo różnorodny i niezwykle ujmujący. Skłania nas do tego, by zastanowić się jak postrzegamy dzieci.

Są tam elementy pozwalające na komercyjny sukces filmu?


Dla mnie kino jest rozrywką. Jeśli chciałbym edukować kogokolwiek, to poszedłbym do szkoły lub koledżu. Jeśli możemy zapewnić ci dobrą zabawę - to świetnie. W ciągu mojej kariery zrobiłem kilka filmów, które miały przesłanie społeczne, ale jednocześnie miałem pewność, że dostarczą też rozrywkę. Poprzez filmy powinniśmy łączyć się z widzem na poziomie emocji i intelektu. To przede wszystkim medium masowe.

Na czym polegało nieporozumienie z Amolem Guptą, scenarzystą, który miał wyreżyserować Taare Zameen Par?


Amol pracował przez wiele lat z dziećmi i dzięki temu napisał wspaniały scenariusz. Na początku był też reżyserem, ale po tygodniu zdjęć powstały pewne różnice miedzy nami dotyczące koncepcji filmu.

Na czym one dokładnie polegały?


Nie mogę powiedzieć, ponieważ Amol jest moim przyjacielem. Zrobiłem to co uważałem za słuszne i zaproponowałem, że wrócę do projektu jako aktor i producent, jednak Amol chciał abym został też jako reżyser. Jest reżyserem kreatywnym filmu i pomógł mi podczas mojego debiutu za kamerą. Cały czas był obecny podczas zdjęć, co było wielką pomocą.

W środowisku masz opinię trudnego we współpracy. Zadajesz dużo pytań, wtrącasz się w pracę reżysera. Ram Gopal Varma powiedział mi, że nie miał cierpliwości do twojego stylu pracy.


Pracuję w taki a nie inny sposób, moja praca jest moją pasją. Miałem okazję pracować z wieloma znakomitymi reżyserami m.in. z Rakyeshem Mehrą (Rang De Basanti), Kunalem Kholim (Fanaa), Ashutoshem Gowarikerem (Pehla Nasha, Baazi, Lagaan) , Farhanem Akhtarem (Dil Chahta Hai) i cenili oni mój sposób pracy. Zrobiłem 35 filmów do tej pory i praca z ich reżyserami sprawiała mi przyjemność. Szczerze mówiąc, niezbyt miło pracowało mi się z ramem Gopalem Varmą, i widzę, że on podziela moją opinię. Jednak za każdym razem gdy rozmawiamy, wspomina naszą współpracę bardzo dobrze. Z kolei podczas wywiadów mówi zupełnie inne rzeczy.

Może za bardzo ingerujesz?

Nie ingeruję, możesz się o tym przekonać pytając innych reżyserów z którymi pracowałem.

W życiu prywatnym trzymasz się z dala od blasku fleszy. Nie chodzisz na różnego rodzaju przyjęcia, nie uczestniczysz w ceremoniach rozdania nagród, jesteś samotnikiem. Jestem pewien, że Karan zaprosił cię do swojego programu, ale ty mu odmówiłeś.


Tak zaprosił mnie, a ja odmówiłem. Jestem bardzo przyjaźnie nastawiony do środowiska filmowego, ale staram się utrzymywać dystans. Chodzę na przyjęcia i spędzam czas ze znajomymi, ale robię to rzadziej niż inni. Mam pewne priorytety, którymi są praca i rodzina. Kiedy robię film pochłania mnie to całkowicie. Trudno jest mi się wtedy od tego oderwać.

Odmówiłeś również gościnnego występu w jednej z piosenek w filmie Om Shanti Om.


(śmiech) Tak odmówiłem. Byłem bardzo zajęty pracą nad moim filmem.

Daj spokój, nie mogłeś znaleźć nawet kilku godzin na ten projekt?

Jestem bardzo dokładny w swojej pracy. Jeśli to był nawet dwu minutowy występ gościnny zrobiłbym to rzetelnie bo tak pracuje. Muszę być przekonany do tego co robię. Jeśli miałbym być niezadowolony - wtedy wolę tego nie robić. Natomiast w tym konkretnym przypadku byłem po prostu zbyt zajęty na planie swojego filmu.

Ta piosenka nie wymagała wysiłku intelektualnego. Trzeba było tylko przyjść potrząść kilka chwil nogami u boku Shahrukha i wyjść.


Muszę być pewien, że jest to film, którego chcę być częścią, nawet jeśli jest to jedno minutowy, występ ponieważ bardzo dbam o to co robię. Shahrukh jest moim przyjacielem i dobrym aktorem. Mam nadzieję, że ten film odniesie sukces. Jednak bez przeczytania scenariusza, nie zaangażuję się w żaden projekt, a nie miałem na to czasu.

Jakich indyjskich reżyserów podziwiasz?

Z pośród tych z którymi nie pracowałem, są to Raju Hirani i Mani Ratnam

Co z Sanjayem Leelą Bhansalim?

Z jego filmów widziałem Black i Devdasa. Jest bardzo utalentowany, ale te filmy mnie zawiodły.

Wszyscy zachwycają się filmem Black.

Nie spodobał mi się ten film, wysyła mylne sygnały. Był niezwykle manipulacyjny. Widziałem pracę jaką reżyser włożył w ukrycie tej manipulacji widzem. Tego typu wrażliwość nie przekonała mnie. Nie mogłem się otworzyć patrząc na bohaterów, którzy żyli w domu będącym jak muzeum, biblioteka czy kościół. Natomiast występy aktorskie były przesadzone. Film był o chorym dziecku do którego przychodzi alkoholik i mówi żeby zostawić je z nim same na 40 dni, po czym je uderzył. Nie znam rodzica, który by się na coś takiego zgodził. Black przypominał mi Poskromienie Złośnicy co bardzo mi przeszkadzało. To był film o tym, że nie nauczy się niedźwiedzia tańczyć.

Co myślisz o surrealistycznym klimacie w filmach Bhansalego

Z całym szacunkiem, ale dla mnie to temat filmu ma znaczenie, a nie forma. W jego filmach forma wydaje się ważniejsza. Nie mam nic przeciwko temu, ale wydaje mi się, że tak nie powinno być. Każda historia potrzebuje odpowiedniej formy, ale ta nie powinna odwracać uwagi od tematu.

Co przekonuje cię podczas czytania scenariusza?

Przede wszystkim staram się go czytać jako odbiorca. Staram się, aby nic innego nie miało wpływu na moją decyzję. Jeśli spodoba mi się scenariusz jako odbiorcy, to wtedy wiem, że chcę to zrobić. Chodzi o instynkt i emocje. Lubię też kiedy reżyser sam opowiada mi o scenariuszu. Pozwala mi to zobaczyć jak on chcę opowiedzieć tą historię. Chcę także, aby każdy film jaki zrobię był opłacalny. Staram się ocenić skalę filmu i ile zysku minimalnie może przynieść. Robię tak ponieważ nie chcę żeby ktokolwiek tracił pieniądze przy moich filmach.

Dlaczego ma to dla ciebie tak duże znaczenie?

To jest przede wszystkim biznes. Nie chcę aby ktoś musiał sprzedać swój dom, ponieważ film jest za drogi. Nie lubię postępować nieodpowiedzialnie. Ponad to, jeśli coś nie wyjdzie, to zadziała to na moją niekorzyść.

Zawsze myślałem o tobie jak o aktorze, który ma głowę do interesów.

Dorastałem w rodzinie filmowców, mój ojciec i mój wujek pracowali w przemyśle filmowym. Mojemu ojcu podczas produkcji filmów nie było łatwo. Zrobił film Locket (1986), przy którym nie zaplanował wszystkiego dokładnie i stracił wiele pieniędzy. Widziałem przez co musiał przechodzić.

Yash Chopra zaproponował ci rolę w Darr, a ty ją odrzuciłeś.


Nie odrzuciłem jej. (chwila zawahania) Naprawdę musimy o tym rozmawiać?

Tak!

(śmiech) Nie odrzuciłem jej. Podzękowano mi za współpracę.

Dlaczego?

Chciałem przedyskutować scenariusz z Sunnym Deolem, ale moja propozycja została odrzucona.

Podobno chciałeś znać dokładną ilość ciosów jakie miałeś wymierzyć Deolowi i odwrotnie.

Nieprawda. Zaproponowałem tylko wspólną dyskusję na temat scenariusza. Uważam, że kręcenie filmów to praca zespołowa i wszyscy aktorzy powinni usiąść razem i obgadać scenariusz.

To dlatego, że według ciebie Yash Chopra tobie mówił jedno, a Deolowi drugie?

Chciałem tylko wspólnej dyskusji. (uśmiech)

Dlaczego założyłeś blog?

To się zaczęło kiedy po sześciu latach od premiery wydaliśmy Lagaan na dvd. Pomyśleliśmy o innym rodzaju promocji niż dotychczas i jedną z sugestii było założenie bloga. Jednak po dwóch wpisach spodobało mi się to. Po raz pierwszy miałem kontakt z moimi fanami w sposób bezpośredni. Postanowiłem to kontynuować i tak blog znalazł się na mojej oficjalnej stronie internetowej.

Używasz go dzisiaj do promocji Taare Zameen Par?


Właściwie to nie. Ten blog to jest coś co istnieje w moim życiu tak po prostu.

Projekt Narmada. Co sprawiło, że się tym zainteresowałeś? Lubisz udzielać się społecznie?


Jeśli rzeczy te dotyczą naszego kraju, to obowiązkiem wszystkich jest wziąć w tym udział.

Niektórzy twierdzą, że to był „kac” po Rang De Basanti.


Nie. Byłem w Delhi z okazji wydania książki i przypadkowo, pod wpływem chwili podjąłem decyzję.

Kiedy później ludzie mówili, że Aamir zaangażował się w coś bez należytego przygotowania, to żałowałeś swojej decyzji?

Nie, to nie tak. Doskonale znałem tę sprawę wcześniej. Ci ludzie tego potrzebowali, a to było dla mnie ważne.

Problem polega na tym, że zaangażowałeś się całkowicie.


Zrobiłem co do mnie należało. Jeśli byłbym aktywistą „na pełen etat”, to zaangażowałbym się bardziej. Starałem się zwrócić uwagę na tę sprawę i myślę, że mi się to udało. Nie wiem co mógłbym zrobić poza tym jestem przede wszystkim aktorem.

Jak to się stało, że nie ma jeszcze twojej woskowej figury w muzeum Madam Tussaud? Nawet Salman tam będzie.


To nie jest dla mnie ważne. Złożono mi taką propozycję, ale odmówiłem. Ludzie mogą mnie oglądać w filmach jeśli chcą. Takie rzeczy mnie nie interesują, mam tyle obowiązków, że nie mam też na to czasu. Każdy ma swoje priorytety.

Nie popierasz dzisiejszych mediów indyjskich i spotykasz się z nami tylko przy okazji premier twoich filmów.


Przy okazji premiery Rang De Basanti nie udzieliłem żadnego wywiadu. Z premierą Fanaa było podobnie, więc dlaczego mówisz takie rzeczy? Poza tym wielu zaprzyjaźnionych dziennikarzy mówi, że ludzie mnie lubią i zamiast odcinać się od mediów, powinienem z nimi przebywać. I to jest dla mnie ważne.

by: nena

bollywood.pl


https://66.media.tumblr.com/9b3bd323986c863ff17ad53044e3e992/tumblr_p6jn2iFCy41rqwz71o1_400.gifhttps://66.media.tumblr.com/37793d7ce5bdd1dda5051ac4bdacc187/tumblr_p6jn2iFCy41rqwz71o2_400.gif

Offline

#2 2008-01-03 21:24:57

Fantasmagoria

Dobry dyskutant

Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2007-06-14
Posty: 1109
WWW

Re: Wywiad z Aamirem Khanem, dodany 05.12.2007r.

Aishwarya napisał:


Odmówiłeś również gościnnego występu w jednej z piosenek w filmie Om Shanti Om.


(śmiech) Tak odmówiłem. Byłem bardzo zajęty pracą nad moim filmem.

Daj spokój, nie mogłeś znaleźć nawet kilku godzin na ten projekt?

Jestem bardzo dokładny w swojej pracy. Jeśli to był nawet dwu minutowy występ gościnny zrobiłbym to rzetelnie bo tak pracuje. Muszę być przekonany do tego co robię. Jeśli miałbym być niezadowolony - wtedy wolę tego nie robić. Natomiast w tym konkretnym przypadku byłem po prostu zbyt zajęty na planie swojego filmu.

Ta piosenka nie wymagała wysiłku intelektualnego. Trzeba było tylko przyjść potrząść kilka chwil nogami u boku Shahrukha i wyjść.


Muszę być pewien, że jest to film, którego chcę być częścią, nawet jeśli jest to jedno minutowy, występ ponieważ bardzo dbam o to co robię. Shahrukh jest moim przyjacielem i dobrym aktorem. Mam nadzieję, że ten film odniesie sukces. Jednak bez przeczytania scenariusza, nie zaangażuję się w żaden projekt, a nie miałem na to czasu.

ooo.... też coś o tych występach Czyli naprawde byl zajęty


Aishwarya napisał:

Jak to się stało, że nie ma jeszcze twojej woskowej figury w muzeum Madam Tussaud? Nawet Salman tam będzie.

To nie jest dla mnie ważne. Złożono mi taką propozycję, ale odmówiłem. Ludzie mogą mnie oglądać w filmach jeśli chcą. Takie rzeczy mnie nie interesują, mam tyle obowiązków, że nie mam też na to czasu. Każdy ma swoje priorytety.

A szkoda, że nie chciał mieć swojej figury



Aishwarya - super wywiad   Już się nie mogę doczekać by obejrzeć Taare Zameen Par

Offline

  • Index
  •  » Wywiady
  •  » Wywiad z Aamirem Khanem, dodany 05.12.2007r.
Copyright © www.bollywood.pun.pl

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
BudyĹĄĂ­n Hoteles Bytom