Kangana Ranaut: Powiedziano mi, że w końcu popełnię samobójstwo; nie wiem, co ludzie powiedzieli Sushantowi

Przedwczesna śmierć Sushanta Singha Rajputa podzieliła media społecznościowe i indyjski przemysł filmowy. Kangana Ranaut nie jest znana z tego, że swoje słowa wymawia dyplomatycznie i jest to jeden z głównych powodów dzięki którym narzuca kolejne kontrowersje. Wczoraj, w ekskluzywnej rozmowie z portalem Pinkvilla, Kangana Ranaut twierdziła, że ​​to profesjonalne nękanie i nepotyzm zabrały życie młodemu aktorowi. Aktorka również była poddana podobnej taktyce nacisku w swojej karierze.

„Pewnego razu Javed Akhtar wezwał mnie do swojego domu i powiedział, że Rakesh Roshan i jego rodzina są bardzo wielkimi ludźmi, jeśli ich nie przeprosisz, nie będziesz miała dokąd udać się. Wsadzą cię do więzienia, a ostatecznie jedyną ścieżką będzie zniszczenie… popełnisz samobójstwo. To były jego słowa. Dlaczego myślał, że jeśli nie przeproszę Hrithika Roshana, będę musiała popełnić samobójstwo? Krzyczał i wrzeszczał na mnie. Trzęsłam się w jego domu." - mówi Kangana.

„Czy byli ludzie wyzywający Sushanta? Czy byli ludzie, którzy wkładali mu takie myśli? Nie mam pojęcia, ale oczywiście był w podobnej sytuacji. W swoich wywiadach powiedział, że nepotyzm nie może współistnieć z talentem, ponieważ nie pozwala wyłonić odpowiedniego talentu. Mogę się do tego odnieść i dlatego stawiam pytania. Chcę wiedzieć, kto grał katalizatora w tej sytuacji?"

„Wiem, że Sushant miał również duży problem z Adityą Chopra. Kiedy ja odmówiłam sułtanowi, zagroził, że nigdy ze mną nie będzie współpracował. Od tego czasu nasza branża zwróciła się przeciwko mnie. Pamiętam tyle razy, że czułam się naprawdę samotna i czułam co się ze mną stanie ... Dlaczego ci uprzywilejowani ludzie mają moc mówić, że nigdy z nikim nie będą współpracować? To twój wybór jeśli chcesz z kimś współpracować lub nie, ale dlaczego ogłaszasz to światu, zmówcie się i zróbcie to!  Ci uprzywilejowani muszą zostać przesłuchani, mają krew na rękach. Muszą odpowiedzieć, a ja jestem gotowa zrobić wszystko, aby zdemaskować tych ludzi, ponieważ już wystarczy!”

Kangana mówi, że to, czego doświadczyła nie ograniczało się tylko do jej życia zawodowego, jej życie osobiste również zostało poważnie dotknięte.

„Są bardzo niepewni co do spraw. Pomimo tego co mi zrobili, był facet, który chciał się ze mną ożenić, ale zdystansował się, upewnili się, że uciekł. Nie mając pewności co do mojej kariery, moje życie miłosne całkowicie poszło nie tak, sześć spraw sądowych przeciwko mnie, oni wciąż próbują mnie wsadzić do więzienia. Jestem różną osobą (od Suhanta); jestem bardzo ekspresyjna. Byłam tam i po prostu wylałam z siebie wszystko. Sushant wcale nie był taką osobą, tłumił to. Media również odegrały w tym znaczną rolę - rodzaj obrazu potwora, który został mu dany. Wszyscy, którzy go znali, zgadzają się, że był osobą delikatną i emocjonalną. Myślę, że po pewnym czasie naprawdę to do niego dotarło. Rozumiem to, ponieważ nawet ja byłam przedstawiana jako czarownica i prześladowca." - kontynuuje.

Opowiadając o psychologicznych skutkach napotkanych sytuacji, mówi:



„Pamiętam początkowo kiedy ludzie przychodzili do mojego domu, czułam się tak zażenowana, nawet oferując im wodę. Zapomnij o związku lub pójściu na randkę po katastrofie związku, który miałam. Mogę sobie tylko wyobrazić to co nawet podczas "Manikarnika"mi zrobili. Może on [Sushant] po prostu nie był w stanie (im) odpowiedzieć. (...) Ludzie tacy jak Salman Khan powiedzieli, jaki Sushant Singh Rajput? Po "M.S. Dhoni: The Untold Story", wszyscy wiedzieli kim był Sushant. Musimy to zatrzymać." - podsumowuje.