Shah Rukh Khan uczestniczył w zakończeniu ceremonii Międzynarodowej Konferencji Fizjoterapeutów organizowanej przez Ali Irani – kiedyś fizjoterapeuty drużyny krykieta a teraz przewodniczącego Indsyjskiego Związku Fizjoterapeutów oraz osobistego fizjoterapeuty SRK. Na konferencji udział wzięli delegaci z 23 krajów.

Ali Irani wypowiadał się na temat nowych pomysłów, w szczególności w zakresie neurologii. SRK również wziął udział w dyskuji.

Jak mówił:

“Znam każdy kawałek swego ciała, mam metalowe części w niektórych częściach swego ciała. Moja współpraca z fizjoterapeutami zaczęła się w wieku 15 lat. Wtedy grałem w piłkę nożną w stadionie Delhi Ambedkar i miałem problemy z dolną częścią pleców. Starszy pan, dr. Abbott leczył mnie. On to był ortopedą. Nie uważam aby wtedy było mnóstwo fizjoterapeutów. To był koniec mojej profesjonalnej, sportowej kariery. Wolałbym to jako jedyne w showbiznesie. Teraz, mój syn jest w lekkoatltyce i drużynie piłkarskiej i myślę, że będzie potrzebował kiedyś wsparcia fizjoterapeutów”

“Przyzwyczailiśmy się leczyć się mądrymi ludźmi (...) ale sztuka zgubiła się i zachód nas przejął. (..) Fizjoterapia dla wielu jest tylko masażem. Również uwielbiam masaż” – dodał uśmiechając się

Poproszono SRK o opinię na temat mmedycyny w Los Angeles i Bombaju. SRK nie jest bardzo zadowolony z opieki przed i po operacyjnej w Indiach.

Zapytany oto, czy będzie wybierać role ze względu na swoją dysfunkcję ruchu, odpowiedział:

"Większość moich filmów jest przeładowana akcją i robię wyczyny sam. Więc będę musiał być wybredny. Aktualny film ma w sobie mało akcji, oprócz sceny z powodzią, która będzie kręcona w Indiach. To będzie dopiero w kwietniu."

SRK prosto jak wróci z U.S.A gdzie kręci swój najnowszy film My name is Khan, uda się na artroskopie ramienia.
__________________________________________________
Na podstawie:
źródło by: Svasti