ja jestem mało ufna i na allegro jak juz to mogę sobie tylko pooglądać:P
Mysza lepiej nie ryzykowac. Pranie w rękach wcale Ci to dużo czasu nie zajmie:P
Ostatnio edytowany przez sanju92 (2007-08-17 12:18:56)
Offline
Nie posiadam sari ale myśle że trzeba prać ręcznie bo w praniu jeszcze by się coś stało
Offline
Bollyamator
Jeśli nie jest bardzo zdobione <czyt. koraliki,lusterka itp.> to w pralce w np. poszewce od poduszki
Offline
Aha !! Ja nie posiadam ale gdybym miała prałabym ręcznie , dla bezpieczeństwa
Offline
Fakt, gdybym miała z koralikami itp to prałabym ręcznie, ale haftowi pralka raczej nie zaszkodzi.
Offline
Stały bywalec
no też tak sądze ale po krótkim namyśle uważam że jakby się sari przyczepiło do czegoś to było wszystko poleciało w znaczeniu że by sie rozpruło
Offline
Jak w pralce może się coś przyczepić, przecież ja nie mam Frani
Nigdy mi się nie zdarzyło, że coś się rozpruło w pralce...
Pachnie mi tu teorią spiskową
Offline
Ja nie posiadam, ale pranie zależy chyba z jakiego materiału jest sari (no tak mi sie wydaje - chyba że szyje sie tylko z jednego materiału wszystkie sari)
Offline
Bywalec
Ja też piore sari w pralce, mam ich tyle i jeszzce z ani jednym nic się nie stało.. ;]]
xD
Offline
Stały bywalec
Nie posiadam Sari, ale gdybym miała prałabym w pralce. Nie lubię prać ręcznie. Delikatne rzeczy o które się obawiam wkładam np. do poszewki od poduszki. patrycjajoker podobnie kombinujemy.
Offline
Heh, po moich ostatnich doświadczeniach, mam bardzo ważną radę dla wszystkich posiadaczek sari
Za pierwszym razem koniecznie wypierzcie sari ręcznie, a nawet nie tyle wypierzcie, co namoczcie...
Ja dostałam ostatnio sari od znajomej taty i okazało się, że wszystkie wzorki były ręcznie malowane...tzn są jeszcze, na całe szczęście, bo tylko trochę się sprały w niektórych miejscach, ale wcale nie widać xD Dobrze, że tylko sobie poleżało w misce z wodą, a nie wrzuciłam go do pralki...
A Lotri kupiła ostatnio sari z różowym pallu i jej zafarbowało Więc uwaga
Offline
Stały bywalec
Supriya napisał:
Jak w pralce może się coś przyczepić, przecież ja nie mam Frani
Nigdy mi się nie zdarzyło, że coś się rozpruło w pralce...
Pachnie mi tu teorią spiskową
Moja siostra kupiła sobie fartuch bo potrzebuje je na studia (biotechnologia) i się coś przyczepiło jej do pralki i miała dziure doscdużo i musiała nowy kupic.
Offline