aaa Mirya! Strasznie się cieszę, że jednak się zdecydowałaś! Oczywiście pomogę, ale muszę trochę poślęczeć nad niektorymi autorami, popytam też siostry, w końcu jest na filologii polskiej to może coś pomoże.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Wiesz, Shakespeare w przekładzie też jest świetny (chociaż przekład Józefa Paszkowskiego najlepszy )! Shakespeare jest genialny zawsze i wszędzie! I jeśli możesz go wykorzystać, to osobiście sugerowałabym klasykę: Lady Macbeth! Nie wiem, co prawda, jak długi ma być ten fragment, ale ten jest, według mnie, genialny:

    Ochrypł kruk nawet,
    Który fatalne przybycie Dunkana
    Do mych bram, kracząc, obwieszcza. Przybądźcie,
    Przybądźcie, o wy duchy, karmiciele
    Zabójczych myśli, z płci mej mię wyzujcie
    I napełnijcie mię od stóp do głowy
    Nieubłaganym okrucieństwem! Zgęśćcie
    Krew w moich żyłach: zatamujcie wszelki
    W mym łonie przystęp wyrzutom sumienia,
    By żaden poszept natury nie zdołał
    Wielkiego mego przedsięwzięcia zachwiać
    Ni stanąć w poprzek między mną a skutkiem!
    Zbliżcie się do mych piersi, przeistoczcie
    W żółć moje mleko, o wy, śmierć niosące
    Potęgi, które niewidzialnie krążąc
    Na szkodę świata czatujecie! Spuść się,
    Ponura nocy, oblecz się w najgęstszy
    Dym piekieł, aby mój sztylet nie ujrzał
    Rany przez siebie zadanej i niebo,
    Przez nie dość ciemny kir mroku przejrzawszy,
    Nie zawołało: „Stój!”

Akt I, Scena 5

Co myślisz? Lady Macbeth to trochę wyzwanie, ale też jeśli pokazałabyś, że potrafisz mu podołać, to pewnie zrobiłabyś wrażenie.

Hmmm, gdybyś była facetem, to proponowałabym Lorda Byrona . Giaur czy też Don Juan są świetnymi utworami, jedynymi w swoim rodzaju, poza tym większość romantycznych polskich twórców było bajronistami.
Ale taki monolog Don Juana w wykonaniu kobiety również mógłby być interesujący.
Co do prozy staropolskiej, to ja proponowałabym Paska, jego Pamiętniki posiadają dość plastyczne obrazy, które łatwo działają na wyobraźnię, wystarczy je tylko dobrze przedstawić, a komisja wchodzi w świat wojen i jest kupiona
Co do prozy XIX i XX wieku, to zdecydowanie moimi faworytami są Mrożek i Gombrowicz, tylko przy Gombrowiczu trzeba się nauczć jego języka, chociaż przy Mrożku również, bo oni stworzyli taki swoisty język polski w języku polskim
Wydaje mi się, że na wyobraźnię mogłaby zadziałać książką "Inny Świat" Grudzińskiego albo "Medaliony" Nałkowskiej.
Za Sienkiewicza w życiu bym się nie wzięła, bo generalnie pan Henryk nudne książki pisał
Co do utworów, to Edyta Geppert zawsze śpiewała strasznie emocjonalne utwory np:


Czyż w tym utworze nie jest zawarta cała esencja życia?

Iza dziękuję za wypowiedź. To, że jestem kobietą nie wyklucza męskiego monologu. Niestety tych książek nie czytałam, więc prosiłabym o umieszczenie tego monologu, bądź nakierowanie na jego miejsce.
Proza staropolska mnie jakoś nie kręci, a słyszałam, że zazwyczaj nie proszą o jej wygłoszenie. Ale przejrzę te Pamiętniki Paska
Masz może jakieś ulubione fragmenty Gombrowicza czy Mrożka?
Tak, piosenki Geppert są emocjonalne, ciekawe tylko czy bym im podołała. I tu znowu spróbuję jak mi ten ból gardła przejdzie.
Irkaaa dziękuję Tylko przydałyby mi się jakieś dłuższe wiersze. Tzn. przynajmniej, 2/3 były dłuższe trochę. Cyprian Kamil Norwid jest trudny do recytowania, bo wiadomo, że wyprzedzał swoją epokę. Ale ten wiersz nawet mi się spodobał
Nienawiść i Miłość od pierwszego wejrzenia Szymborskiej mi się bardzo spodobały. A Nadzieja jest cudowna!



Ja ogólnie myślałam trochę o Słowackim, bo jakoś lubię jego wiersze
Np. Hymn:
Smutno mi, Boże! - Dla mnie na zachodzie
Rozlałeś tęczę blasków promienistą;
Przede mną gasisz w lazurowéj wodzie
Gwiazdę ognistą...
Choć mi tak niebo ty złocisz i morze,
Smutno mi, Boże!

Jak puste kłosy, z podniesioną głową
Stoję rozkoszy próżen i dosytu...
Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,
Ciszę błękitu.
Ale przed tobą głąb serca otworzę,
Smutno mi, Boże!

Jako na matki odejście się żali
Mała dziecina, tak ja płaczu bliski,
Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali
Ostatnie błyski...
Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,
Smutno mi, Boże!

Dzisiaj, na wielkim morzu obłąkany,
Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem,
Widziałem lotne w powietrzu bociany
Długim szeregiem.
Żem je znał kiedyś na polskim ugorze,
Smutno mi, Boże!

Żem często dumał nad mogiłą ludzi,
Żem prawie nie znał rodzinnego domu,
Żem był jak pielgrzym, co się w drodze trudzi
Przy blaskach gromu,
Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę,
Smutno mi, Boże!

Ty będziesz widział moje białe kości
W straż nie oddane kolumnowym czołom;
Alem jest jako człowiek, co zazdrości
Mogił popiołom...
Więc że mieć będę niespokojne łoże,
Smutno mi, Boże!

Kazano w kraju niewinnéj dziecinie
Modlić się za mnie co dzień... a ja przecie
Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie,
Płynąc po świecie...
Więc, że modlitwa dziecka nic nie może,
Smutno mi, Boże!

Na tęczę blasków, którą tak ogromnie
Anieli twoi w siebie rozpostarli,
Nowi gdzieś ludzie w sto lat będą po mnie
Patrzący - marli.
Nim się przed moją nicością ukorzę,
Smutno mi, Boże!

Pisałem o zachodzie słońca, na
morzu przed Aleksandrią.

* Trzy wiersze klasyczne (sylabiczne lub sylabotoniczne) w tym obowiązkowo spośród utworów Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Cypriana Kamila Norwida, Stanisława Wyspiańskiego.

polecam :
1. "Śmierć Levittoux" Mieczysława Romanowskiego, wiersz chyba mało popularny ale możesz w nim wczuć się w bohaterską śmierć młodego patrioty
2. "Ostatnie wspomnienie do Laury" Słowackiego, wiersz o utraconej miłości
3."Pierwiosnek" Mickiwicza, będziesz się mogła pochwalić swoją grą aktorską

<Norwida nie polecam, chyba że lubisz się dołować, bo jego poezja chociaż piękna, to mega trudna i nostalgiczna>

    * Trzy wiersze współczesne (w dowolnej formie wersyfikacyjnej) takich autorów jak np. Julian Przyboś, Zbigniew Herbert, Wisława Szymborska, Czesław Miłosz

tu polecam bardzo Szymborską, z zastrzeżeniem, musisz umieć ją interpretować, bo nie każdy jej wiersz jest łatwy i przyjemny, pomimo tego, że kobieta ma niebywałą lekkość pióra ) polecam wiersze : "Bez tytułu", "Monolog do Kasandry"

2.Herbert, pisze cudnie, zależy co chcesz taki masz, ja lubie antyk więc polecam tomik : HERMES PIES I GWIAZDY np do marka aureliusza
3. TRzeci wiersz to bym coś Miłosza polciła, np klasyke  Ars Morienti

    * Fragment prozy staropolskiej np. Mikołaja Reja, Piotra Skargi, Jana Chryzostoma Paska, Jędrzeja Kitowicza (należy pamiętać o uwzględnieniu nurtu satyrycznego, ewentualnie bajek lub fraszek).

noo tu to radze wybrać sobie pisarza, który pisze w miare czytelnym językiem, mi się dorbze czytało kazania świętokrzyńskie i żywot człowieka poczciwego, jednak ja CI radze wybrać sobie jakiś psalm, bo ich się najłatwiej uczy, gdyż są melodyjne np. Psałterz Dawidów <dostępny w necie>

    * Trzy fragmenty prozy XIX i XX wieku spośród takich autorów jak np. Henryk Sienkiewicz, Bolesław Prus, Stefan Żeromski, Jerzy Andrzejewski, Maria Dąbrowska, Jarosław Iwaszkiewicz, Sławomir Mrożek, Witold Gombrowicz.

tu polecam Mrożka, co prawda nie czytałam jego prozy żadnej ale ma kapitalne felietony i opowiadania i Gombrowicza (Trans-atlantyk) fragment w kawiarni (kapitalny) a żeby się podlizać komisji Sienkiewicza ^^ tu bym poleciła W pustyni i w puszczy, fragment gdy Staś staje naprzeciw słonia i lwa, bardzo ładnie możesz zagrać emocje od strachu, lęku po odwagę noo albo fragment LALKI, monolog Rzeckiego <prawie każdy>

   * Trzy piosenki, w tym  jedną ludową, jak również jeden utwór wokalno – muzyczny (aria, song, pieśń, kuplet, piosenka kabaretowa).

u to może być ostro, współczuje no ale pieśń ludową to bym pojechała z :
ludowa - KRAKOWIACZEK JEDEN <blisko mam do krakowa to chyba dlatego, ale też element humoru by był \>
utwór wokalno-muzyczny (to nei to samo co piosenka?!) to MURY
a jakąś inną to kabaretową, bo jak mówisz,  że śpiew nie jest Twoją mocną stroną, to musisz pokazać, że umiesz się bawić konwencjami np piosenke kabaretu ANI MRU MRU jakąś xD a niech komisja też ma coś z życia

spróbuje poszukać CI ten wiersz, bo go na zajęciach z literatury polskiej kiedyś opracowywałąm ale nie obiecuje, na pewno będzie w antologii jakiejś ^^ noo na pewno komizm to podstawa dlatego ja bym w piosence kabaretowej współczesnej się na Twoim miejscu wykazała bo tu masz wachlarz mozliwosci

Niestety nie mogę Ci pomóc

Luthien póki co wylądowałam w Krakowie na fizyce medycznej, ale zamierzam przez ten rok się zająć też aktorstwem i spróbować w czerwcu, już znalazłam policealną szkołę, w której nie ma za wiele zajęć, postaram się to pogodzić i spróbować. Chociażby dlatego żeby nie żałować.
Chociaż w tej szkole też trzeba przejść egzaminy Na szczęście można wybrać 3-4 teksty, tylko żeby były zróżnicowane i (o zgrozo) 2 piosenki
Wybrałam:
*monolog Kleopatry, ze sceny samobójstwa - "Antoniusz i Kleopatra" Shakespeare'a;
*monolog Ohey'owej z "Męczeństwa Piotra Ohey'a" Mrożka;
*fragment prozy z "Pamiętników Adama i Ewy" Marka Twaina;
*i jeszcze zdecydowałam, że brakuje mi jakiegoś wiersza współczesnego, tutaj się zastanawiam nad "Rozmową z kamieniem" i "Monologiem dla Kasandry" Szymborskiej, bardziej podoba mi się drugi, ale chyba dla zróżnicowania tekstów lepszy będzie pierwszy.

Co do piosenek to właśnie mam zamiar się zacząć uczyć xD Zobaczę jak mi będzie szło z "Nie żałuję" pani Geppert i szukam jeszcze czegoś zabawnego, ale nie mam pojęcia gdzie szukać xD

A Ty Luthien na co w końcu idziesz?

Ostatnio edytowany przez Mirya (2010-08-25 13:47:13)

Mirya, to co się nie chwalisz, że do Kraka idziesz? Ja idę na UJ na ochronę środowiska. Zastanawiałam się nad tą fizyką medyczną, ale ta "fizyka" w nazwie skutecznie mnie odstraszyła .

A kiedy masz egzaminy do tej policealnej?
Jeśli chodzi o piosenki to może poszukaj jakiś starszych kabaretów?

Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie ;]
Egzaminy mam we wrześniu już Ale teksty już umiem i piosenki się już wczoraj nauczyłam, nie wiem tylko co z tą drugą ;p Poszukam wśród tych starych kabaretów.

A co do spotkania w Krakowie jestem jak najbardziej za. Supriya też do Krakowa idzie, już mamy 4osobową ekipę ^^