Hindustani
Vel (English: Scythe) (2007)
To Tamilski film z 2007r. wyprodukowany przez Mohana Natarajan, wyreżyserowany przez Hari. Muzykę do filmu skomponował Yuvan Shankar Raja.
Film miał premierę 9 listopada 2007r. Film okazał się wielkim przebojem kasowym.
Obsada
Surya Sivakumar ... Vasudevan/Vetrivel
Asin Thottumkal ... Swathi
Vadivelu ... Kulandhaisami
Kalabhavan Mani ... Sakara Pandi
Lakshmi ... babcia Vetrivela
Nassar ... ojciec Vetrivela
Saranya ...matka Vasu/Vel
Fabuła
Para małżonków podróżuje pociągiem z dwójką bliżniaków: Vasu i Vel. Niestety jedno z dzieci zostaje uprowadzone i w efekcie trafia do obcej rodziny. Vel wychowuje sie nie widząc, że nie jest to jego własna rodzina.
Vasu/Vasudevan (Surya) zostaje prywatnym detektywem w Chennai, którego wszyscy poważają.
Vel/Vetrivel natomiast mieszka na wsi w Dindukkal.
Vasu poznaje Swathi (Asin) w której się zakochuje, zresztą z wzajemnością i młodzi planują ślub. Swathi jest dziennikarką i przez przypadek robiąc reportaż w Dindukkal zauważa Vela, łudzacą podobnego do jej narzeczonego. Vasu gdy sie o tym dowiaduje postanawia pojechać na wieś by zabrac brata do domu, do rodziców, którzy choć minęło 27 lat nadal rozpaczają po stracie jednego z synów.
Okazuje się to jednak nie takie prote, gdyż przyszywana rodzina Velu nie chce go puścić do Chennai a i sam Velu zbyt mocno przywiązany jest do życia które poznał by ot tak sobie wszystko porzucić.
Ponadto sytuacja komplikuje się za sprawą śmiertelnego wroga całej rodziny - Sakara Pandi (Kalabhavan Mani), który zagraża życiu jej członków...
Trailer filmu
Fotki:
_______________________________________________
Moje wrażenia i ocena
Meczety górą!!! Nie ma to jak porządna meczety w Południowym filmie Każdy kto ją widział nigdy jej nie zapomni i czymże byłby południowo indyjski film bez meczety??? Aż się boje nad tym zastanawiać To byłoby wręcz świętokradztwo Ale w Vel meczet ci u nas dostatek i bardzo dobrze bo z maczetą w dłoni Surya świetnie się prezentuje, co prawda pozbyłabym się tych jego wąsisków bo moim zdaniem wygląda zdecydowanie lepiej bez nich, ale cóż i wąsy mu wybaczę jeśli tylko będzie dalej tak grał i tak świetnie przy tym wyglądał
Ale coś o samym filmie wypada napisać
historia co prawda nie jakaś tam oryginalna, bo wątek dwóch braci rozdzielonych w dzieciństwie można już było w filmach obejrzeć ale mimo wszystko ciekawie w filmie ukazany. Trochę denerwowały mnie te przepychanki między prawdziwą a przyszywaną rodziną o Vasu. Tak jakby mieszkając z z jedną czy drugą rodziną nie mógł nadal przynależeć do prawdziwej czy też przyszywanej rodziny. No ale może w Indiach widzą to inaczej bo tam związki rodzinne są silniejsze i często domy są wielopokoleniowe, wszyscy mieszkają w jednym domu, tak jak u nas dawniej było (choć i teraz z braku pieniędzy u nas często rodzina mieszka pod jednym dachem, ale jednak nie jest to w takim stopniu jak w Indiach).
Lubie oglądać Suryę i Asin razem dlatego z przyjemnością patrzyłam na sceny z ich udziałem Razem świetnie się prezentują.
Piosenki całkiem przyjemne ale jak na razie u mnie bez fajerwerków, może muszę jeszcze się nimi obsłuchać
A Vadivelu jako rozśmieszasz z lekka mnie irytował, w ogóle ci ich południowi rozśmieszacze są raczej denerwujący i wstawianie ich na siłę w każdym filmie zaczyna mnie coraz bardziej irytować. Choć w jednej scenie miałam ubaw jak Vadivelu rozwalił sklep pewnego handlarza w wyniku niezłego splotu nieszczęśliwych okoliczności
Moja ocena 6
źródło: wikipedia oraz mój opis filmu
Offline
Gwiazda bollywoodu
Ode mnie 5. Fajna historia, dobrze zagrana i maczety dobrze użyte. Asin i Surya stworzyli tu dobry duet. Piosenki ok, ale bez rewelacji.
Offline