Czepiają się byle czego. W hollywoodzie aż roi się od wulgaryzmów, golizny i hektolitrów krwi, a nikt się nie czepia. Wręcz przeciwnie, az pieją z zachwytu. Niech zgadnę, Rani użyła słowa na "K"? O rany znam ludzi, ktorzy tych słów używają jako przecinków i nikt nie pozywa ich do sądu.

Wydaje mi się takie postępowanie jest lekką przesadą. Jeśli film nawet chciałby odnieść sukces za granicą to nieuniknione jest, że chcą nadać filmowi więcej realizmu dlatego stosują w tym wypadku takie słownictwo. Na zachodzie takie coś przeszłoby bez echa...

PS. Bardzo proszę abyś podawał/a źródło strony skąd news został przetłumaczony (zagraniczne, a jeśli jest polskie to też polskie)

Rani Mukerji zrobiła wielki powrót swoim nowym filmem "No One Killed Jessica", który jest oparty na morderstwie modelki Jessici Lall. Choć krytycy bardzo chwalili jej występ i starała się przypodobać dziennikarzom, nie uniknęła gniewu mediów.

Dziennikarz z Patiala we wtorek 18 stycznia poprosił policję o zgłoszenie sprawy przeciwko aktorce Rani Mukerji i innych podmiotów filmu w tym reżysera. Dziennikarz potępił gwiazdę za korzystanie z wulgarnych słów w filmie.

Parveen Komal, prezes Patiala Press Club, złożył skargę. Powiedział, że stosowanie wulgaryzmów przez charakter Rani, grający dziennikarkę w filmie bezpośrednio obraziły media, które są uważane za czwarty filar demokracji. Komal dodał, że to działanie również obraża kobiety.

Komal dodał, że używanie wulgarnych słów przez Rani tylko pomogło producentom zarobić pieniądze. Więc oni złożyli skargę nie tylko na aktorkę Rani Mukerji, ale także Vidyę Balan, reżysera, scenarzystę i producentów. Aktorka, która gra dziennikarkę i z ogromną pasją oddaję się sprawie Jessici Lall używa zbyt dużo obrażliwych słów i za dużo pali.
Będzie ciekawie jak filmowcy i producenci poradzą sobie z tą sprawą.

rani.pun.pl
realbollywood.com