ZGADZAM SIĘ ze wszystkimi opiniami powyżej w 100% i sądzę również, że zanim się kogoś oceni, to trzeba zacząć od samego siebie. Widać, że ten pan chyba nie uznaje czegoś takiego jak samokrytyka i uważa się za "najwspanialszego" na świecie.

Racja, w krytyce najlepiej zacząć od siebie a nie od innych .

no pewnie ze zmaleje mu popularnosc kto lubi jak sie jego ulubionych aktorow obraza
i wogole ludzi puplicznie obraza... tak nie ladnie

ano właśnie ! ! !
tylko czy zyska dzięki temu popularność? ja uważam, że absolutnie nie... jak już to tylko nienawiść do niego wzrośnie....
Ash przestał się czepiać.. A John póki co jeszcze nie.. (szuka nowej ofiary..;p).
nie podoba mi się to..

hm zauwazcie ze on czepia sie tylko ladnych/przystojnych ludzi...
to chyba swiadczy o tym  ze koles ma jakies kompleksy...

No, bardzo nieładnie, panie Varma Może i John zaczął od wygladu, ale rozwija się w oczach i już w tej chwili mamy dwa w jednym - i urodę, choć typ nie mój, i styl
W Aetbaar nie mogłam od niego oczu oderwać i to nie ze wzgledu na wygląd właśnie. John ma duże możliwości i zasługuje na szacunek, bo widać, że nad sobą pracuje, a to, niestety, wcale często się nie zdarza.
Poza tym mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale po tym, jak kończy, prawda? Czyli wszystko co najlepsze jeszcze przed nami i Johnem

hihihi no dobra moze i jest ale my go nie znamy

a mi sie no smoking podobało...
moze aktorem swietnym nie jest ale czy u aktora nie chodzi wlasnie o to zeby ludzi chcieli go ogladac? a Johnego chca...
jesli jego gra nie zniecheca ludzi wiec jest dobry...

ale tak sie nie robi my jakos osoby nie zwiazane z tym interesem i nie znane mozemy pogadac ale on? za taka wypowiedz w Polsce mialby sprawe w sadzie o zniesławenie...

Wiem kto to John, nie wiem kto to Varma, więc ha ha ha dla mnie opinia tego pana nic nie znaczy .
Na swoim blogu może czuć się jak pan i ma prawo pisać wszystko co mu się podoba, ale wydaje mi się, że opinia o Johnie jest podyktowana przez zazdrość
Bo nie ujmując panu Varmie, ale dość dużo brakuje mu do Johna

Kontynuując swoje ośmieszanie sławnych ludzi,  Ram Gopal Varma w swoim ostatnim wpisie na blogu zabawił się kosztem Johna Abrahama. W swoim cynicznym stylu Ramu udowadniał że John nie jest żadnym aktorem a jego wejście do przemysłu filmowego zawdzięcza tylko dobremu wyglądowi.

Podczas próby udowodnienia różnicy pomiędzy gwiazdą a aktorem i tego jaki efekt mają na filmowe sukcesy, Ramu jako przykład podał właśnie Johna Abrahama. Jak napisał:

"Jeśli gwiazdorstwo Johna Abrahama jest spowodowane faktem jego zabójczego wyglądu w filmie Dhoom, więc dlaczego zepsuł to przez zrobienie takiego filmu jak "No smoking". Reżyser mógłby pozbyć się jego podczas występów filmowych i także by (John) sobie bardzo dobrze poradził, pytanie brzmi czy ludzie chcą widzieć jego (Johna) dla aktorstwa czy tylko dla fajnego wyglądu"

Lepiej by było gdyby Ram Gobal Varma użył swojej kreatywnej energii na kręcenie filmów...

_______________________________________________________
źródło: realbollywood.com by Svasti