Sorry... ale tak to wszyscy "o Bips jest taka i taka" aaaaaa teraz mówicie "ee...gościu nie przesadzaj z tym zaszczytem"
to chore, ja rozumiem mieć własne zd. ale to drobna przesada...Rozumiem że mnie nie zrozumiecie ale takie są fakty...
oooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo
Zapomniałam może któś bardziej kompetentny wytłumaczyć moje słowa?????????????????


i co to za wyrażenie "Może sobie z niego pantofelka zrobiła?" - ten komentarz jest całkowicie NIESYMPATYCZNY , chyba każdy ma swój rozum i mówi to co chce , a więc proszę PRZY MNIE nie używać zwrotu "Bipasha zrobiła sobie z Johna pantofelka"

może zrobiła z niego pantofelka ?

John!
Więcej powinien miec szacunku do siebie bo jest swietnym aktorem
zrób przerwe i wracaj

dobrze że ma takie fajne zdanie o Bipsy to miłe z jego strony

Niech będzie, że porównanie, Supriya. Porównania też są różne i można je w rozmaity sposób dobierać. Dobrałaś takie, Twoja wola. Podtrzymuję swoje zdanie w tym względzie.
W jakimś sensie Sharu rzeczywiście uczynił honor obu wspomnianym paniom, bo przecież mógł odmówić i kto wie jak by się to skończyło? Może teraz byłyby w zupełnie innym miejscu? Tylko, że Shah Rukh jest otwarty na propozycje i raczej nigdy problemów nie czynił.
John czuje się zobowiązany i to on, moim zdaniem, wie najlepiej jak było. Jeżeli jest wdzięczny, to widać ma za co. Skoro teraz jest gwiazdą, mógłby spokojnie inaczej swoją wypowiedź sformułować.

widze ze zgadam sie z dziewczynami wyzej... powinni byc :
To zaszczyt pracowac z Johnem Abrahamem, mówi Bipasha

Moim zdaniem z Bipashy jest taka aktorka, jak z koziego tyłka mandolina...
Co widać wyraźnie w Dhan Dhana Dhan Goal
Bipasha jest świetną item girl, poza tym nadaje się do małych rólek kobiety-wampa.
To ona powinna się cieszyć, że grywa z nią John Abraham W końcu grał w paru fajnych filmach i poza tym, że pojęcie overacting można by wyjaśniać na jego przykładzie, jest naprawdę niezły

no i dobrze mowi... ale dla mnie to zawsze ona byla nikim i to powinna ona mowic ze zaszyt bylo grac u boku Johna...
niech odpoczywa ale niech szybko wraca na ekrany hihihi

Eee.. facet nie przeszkadzaj z tym zaszczytem, prosze..
to ze był nikim nie oznacza, że teraz jest kimś gorszym zasłużył na lepszą obstawę wokół


Ale niech sobie zrobi przerwę.. zasłużył na to
niech wraca szybciutko

John Abraham się nie spieszy. Kilku aktorów idzie ostro do przodu i podpisało wiele umów z największymi wytwórniami za astronomiczne pieniądze, ale John zdecydował zwolnić. "Nie spieszy mi się", mówi.

Czy naprawdę nie czuje się zagrożony, kiedy czyta, że aktor X podpisał umowę na 60 milionów rupii, a aktor Y otrzymał kontrakt na 3 filmy za oszałamiającą stawkę? Czy nie chce być częścią tego wyścigu szczurów?
"Uwierz mi, nigdy nie czułem się zagrożony. I nie wierzę w podpisywanie trzech, czterech kontraktów, nawet jeżeli pieniądze są z tego duże. Trzeba gdzieś narysować linię", oświadcza John.

"Aashayein" jest już gotowy, po nim przyjdzie kolej na "New York" z wytwórni Yash Raj i wtedy John rozpocznie pracę nad filmem Abbas'a Tyrewala.
"Chcę zrobić sobie przerwę, kiedy skończę film Abbas'a. Od dłuższego czasu żyję na walizkach. Muszę odpocząć", stwierdza John.

Media trzęsły sie od plotek, że John i Katrina Kaif byli w chłodnych stosunkach podczas zdjęć do "New York". Czy to zamieszanie nie przeszkadzało im w pracy?
"Tak, przeszkadzało! Ale Katrina i ja jesteśmy zawodowcami. To nieprawda, że nie dogadywaliśmy się. Nie wiem, skąd się to wszystko wzięło", wyjaśnia John.

A co z Bipashą? Czy jest możliwość, żeby gorąca para zagrała razem w filmie?
"Chciałbym pracować z Bipashą. Uwielbiam jej występy w "Race" i "Bachna Ae Haseeno". Bipasha była dość łaskawa, żeby pracować ze mną, kiedy byłem nikim. To byłby zaszczyt, gdybym znów miał możliwość z nią pracować", mówi John.

_________________________________________

Źródło: bollywoodhungama.com  by RJaane