Anamika अनामिका (2008)
Film wyreżyserował Anant Mahadevan, scenariusz napisał Anant Mahadevan i Daphne Du Maurier.
Anamika jest remakiem thrillera Alfreda Hitchcocka z 1940 r. pt. Rebecca
Premiera filmu - 2.05.2008 roku.
Czas trwania - 121 minut
Obsada
Dino Morea ... Vikram Singh Sisodiya
Minissha Lamba ... Jia Rao
Gulshan Grover ... Pratap
Aarti Chhabria ... Anamika
Koena Mitra ... Malini
Achint Kaur
Prithvi Zutshi
Vishwajeet Pradhan
Jatin Grewal
Fabuła
Vikram (Dino Morea) i Jia (Minissha Lamba) poznają się podczas pobytu Vikrama w Mumbaju. Po dwóch dniach od poznania Vikram oświadcza sie Jii. Zakochana w nim bez reszty dziewczyna zgadza się na ślub, po czym młode małżeństwo wyjeżdza do Rajastanu, gdzie mieszka Vikram.
Jia jest drugą żoną Vikrama. Jego pierwsza żona, Anamika (Aarti Chhabria), zginęła w tajemniczych okolicznościach, a jej ciała nigdy nie odnaleziono.
Po przybyciu do rezydencji Vikrama Jia nie zaznaje szczęścia. Na każdym kroku musi wysłuchiwać jaką to cudowną i piękną kobietą była zmarła żona jej męża. Na dodatek zostaje w końcu odnalezione na pustyni ciało Anamiki a Vikram zostaje oskarżony o jej zabójstwo...
Trailer
Piosenki
Shagufta Dil
Aayo Re
Aashiqui
Saath
Lagee Lagee
Plakaty:
_____________________________________________
źródło: wikipedia pl oraz mój własny opis filmu
Moje wrażenia
Film nie jest wybitną produkcją, ale jednak przyjemnie się go ogląda. Nie można oczekiwać tutaj wielkiego dreszczyku emocji, bo trudno się na tym filmie choć trochę wystraszyć. A szkoda... Ale pomimo wszystko dobrze się go ogląda i interesowały mnie losy głównej bohaterki, której ciężko było sobie poradzić w nowej sytuacji. Jako biedna dziewczyna, która musi pracować na swoje utrzymanie, poznaje bogatego Vikrama i rzuca wszystko by wyjechać z nim do Rajastanu. Na miejscu jednak bajka nie okazuje się tak piękna jak to mogłoby się wydawać. W końcu nie jest przyjemne być porównywaną ciągle do byłej żony swojego męża. Chce się być tą pierwszą i jedyną a tu nie dość, że jest się drugą to na dodatek jeszcze wszyscy uważają ją za gorszą. Nawet mąż dziwnie się zachowuje i nie stanowi oparcia w zupełnie nowej sytuacji.
Młodej pani domu brakuje zdecydowania i wiary w siebie. Aż szkoda patrzeć na jej problemy i frustracje.
Muzyka tez jest niczego sobie. Nie wszystkie kawałki świetne, ale na dobrym poziomie. Mój ulubiony kawałek to Aayo Re. Tyle tylko, że piosenka Saath podczas balu jakoś nie bardzo mi pasowała do kontekstu sytuacji i generalnie dziwnym wydawało mi się jej nagłe pojawienie w filmie.
Dodatkowym plusem, no przynajmniej dla mnie jest Dino Miło się na niego patrzy
Film ocenię na 4 z plusem.