A ja zgadzam się z Hrithikiem za dużo angielskiego to już nie ten sam bollywood.
Świat się nie zawali jesli bedzie kilka zwrotów w jezyku angielskim
Nie maja juz o co sie kłocic
Co fakt to fakt maja swoj jezyk to niech nagrywaja w nim ale kilka zwrotow w innym to jeszcze nikomu nie zaszkodzilo oczywiscie bez przesady.
Robią igły z widły Dostaje za to kasę i co za problem mówić więcej po angielsku Jak się nie podoba to do widzenia
Hrithik ma rację. Jestem z nim. xD
Można przeprowadzić kilka dialogów w angielskim, czy coś, ale bez przesady...
ja też jestem za Hrithikiem, znakiem rozpoznalnym Bollywood jest piękny język hindi, a nie angielski, kilka słów, czy zwrotów ok, ale bez przesady...
UUUUUUUUUU. Będzie się działo przy tym filmie. Ja jestem po stronie Hrithik'a kilka słów po angielsku - spoko, ale co za dużo to nie zdrowo.
Hrithik i Sanjay Leela Bhansali - różnica zdań
Jeden przoduje w zakresie sztuki aktorskiej, a drugi w kierunku reżyserskim. Hrithik Roshan i Sanjay Leela Bhansali nie mogli się zgodzić co do używania języka angielskiego w nadchodzącym filmie "Guzzarish". Hrithik jest zdania, że korzystanie z języka angielskiego nie zaspokoi publiczności. Sanjay nie jest gotowy do zaakceptowania opinii Hrithik'a i powiedział, że on jest reżyserem filmu i Hrithik powinien działać zgodnie z jego instrukcjami.
Ujawnia źródło:
"Hrithik jest zdania, że przedawkowanie angielskiego
zrobi film zbyt wysokiej jakości. Nie będzie zaspokajać on masy ludzi, którzy przyjdą, aby zobaczyć film. Nawet zasugerował, żeby Bhansali dodał napisy, ale reżyser nie jest w pełni przekonany. Kontynuuje i używa angielskiego gdzie uzna to za stosowne."
Hrithik zagrał te fragmenty, w których miał mówić hindi, a ominął angielskie sekwencje. Kiedy obaj mieli różne opinie, Hrithik opuścił plan.
bollywoodmantra.com
by: Svasti