Ostatnie sceny jak dla mnie.
Moje ulubione sceny to oświadczyny i scena końcowa.
Ahi spada z dach i myśli, że jego życie już skończone, a tu nagle wielka poducha powietrza... Jak to się stało?! Sir, my tu nagrywamy film
- zaręczyny
- sprowadzenie do domu "znajomych"
- genialne zakończenie
Zakończenie.
Wszystkie nawiązania do Shahrukha..
moment, w którym Roy sprowadza Simmi do domu tych niby 'znajomych'.
najbardziej podobała mi się akcja ze znalezionym telefonem na początku filmu.. od tego momentu już wiedziałam, że to będzie coś ekstra
no i teksty o Sharukhu super
a mi się podobały wszystkie teksty Ritesha
Bardzo fajna scena, gdy Roy zabrał Sim do nowego mieszkania, postawił ją przed lustrem, przedstaw ja i siebie jako znajomych o których jej opowiadał i tam się jej oświadczył. Scena podczas bójki z zmumifikowanym doktorem oraz zakończenie bardzo zaskakujące .
A mnie podobały się następujące sceny:
1. Zaręczyny. Na dodatek piosenka Aneeli w tle
2. Zakończenie! Jak zwykle popłakałam się na filmie i już nie miałam nadzieji na lepszy koniec, a tu taj zaskoczenie. Spadł z dacu, nic mu się nie stało.. a Ci ludzie okazali się aktorami, a sam Dittu reżyserem.. no no ;D
3. Też śmieszna scena - jak wykiwali doktorka tzn. wtedy jak myślał, że został postrzelony a na koszuli miał keczup xD
4. I te teksty o Shahrukhu.. "Odchodzę od zmysłów a ten zgrywa Shahrukha..." w windzie. ;D
Najlepsza scena - zdecydowanie zakończenie filmu!
Totalny szok i uśmiech na twarzy. Scena wyjątkowa. Kompletnie się nie spodziewałam, a tu zaskoczenie. Oznacza to, że nawet największego oszusta można wykiwać i w jaki piękny sposób
Druga scena - to moment, w którym Roy sprowadza Simmi do domu "znajomych".
I trzecia - scena w klubie.
mnie najbardziej rozbawiła scena z samej końcówki ze scenarzystą siedzącym na dachu: "nie zejdę, nie mam ubezpieczenia".
suuuper film!
1. scena w klubie na Boro Boro
2. zakończenie !!! świetna sprawa naprawdę byłam zaskoczona ^^
Hm.. mnie się podobał fakt związany z tym, że bluffmastera wykiwał większy bluffmaster Czyli w sumie jego ukochana, bo to ona chyba postanowiła dać mu tą nauczkę
mi sie koncóka podobała bowogole nie wiedzialam o co chodzi od momentu co spadł z dachu i momenty z devdasem i Szarusiem tez były dobre
podobał mi się moment w którym Abhi i Ritesh Deshmukh stali na jakimś balkonie, a Ritesh Deshmukh zaczął gadać o Devdasie
To było mega wklejenie
ogólnie dużo ich było, ale ten mi zapadł w pamięci
O! albo jak Ci podstawieni ludzie zaczęli się pytać czy gra tam Szaru
Devi napisał:
Musie podobały te teksty z Szarukiem albo z Devdasem. np [...]małżeństwo zasypia w jednym łóżku ale żona śni o Szaruku[...]
Mi tez one mnie powaliły ...
Duzo było fajnych momentów ;D takich do śmiechu Rozmowy o gwiazdach bolly, sceny z lekarzem i jego przeslaniach, scena z winda i probe kradzieży Roya z początku filmu Kiedy Roy stoi w deszczu mówiąc o śmierci i kiedy Priyanka później rzuca mu sie w ramiona + scena na balkonie.
Kradzież w stylu na bankiera z pierścionkiem za 7500 tez było śmieszne. Cala końcówka filmu była wspaniała, nie żeby było jak KHNH czy inne superfilmy ale bardzo mile sie to oglądało, nie było momentów jakiegoś zastoju by sie nudzić ;D
milkaja1 napisał:
Devi napisał:
Musie podobały te teksty z Szarukiem albo z Devdasem. np [...]małżeństwo zasypia w jednym łóżku ale żona śni o Szaruku[...]
No Devi rzeczywiście a ja jakoś tak zapomnialam o tym cytacie. Fajnie, że go przypomnialaś
Niezly ten tekst jest
OJ te teksty były świetne O tej chorobie, to najpierw było mi go szkoda, a później się okazało takie zaskoczenie
Devi napisał:
Musie podobały te teksty z Szarukiem albo z Devdasem. np [...]małżeństwo zasypia w jednym łóżku ale żona śni o Szaruku[...]
No Devi rzeczywiście a ja jakoś tak zapomnialam o tym cytacie. Fajnie, że go przypomnialaś
Niezly ten tekst jest
Musie podobały te teksty z Szarukiem albo z Devdasem. np [...]małżeństwo zasypia w jednym łóżku ale żona śni o Szaruku[...]
Najbardziej to mnie zakoczyło zakończenie. Nie spodziewalam sie takiego obrotu sprawy. Ale było to pozytywne zaskoczenie bo takie zakończenie przypadło mi do gustu. Fajnie było zobaczyć, że i króla oszustów jakim był Roy można tak nabrać jak zrobiła to grana przez Pryankę Simmi przy pomocy znajomych i wynajętych aktorów.
Podobala mi się scena wesela oraz scena przed weselem kiedy Roy oprowadzal Simmi po domu niby jego znajomych a jak sie okazało miał to być dom jego i Simmi.
Podczasa filmu tylko nieodparcie nasuwało mi się na myśl polskie powiedzenie - niosł wilk razy kilka ponieśli i wilka Zwlaszcza podczas sceny gdy Roy dowiedział się że jest śmiertelnie chory i poszedł do Simmi jej o tym powiedzieć a ona munie uwierzyła (wtedy jeszcze nie wiedzialam ze ona i tak wie o wszystkim bo to ona zorganizowała cała intrygę).
piszemy sceny które utkwiły nam w pamięci, najbardziej wzruszyły, zaskoczyły, poruszyły, najbardziej romantyczne, smutne, wesołe, śmieszne...
Czyli ogólnie rozmawiamy na temat filmu