Gość
Aamir Khan, jest osobą, której bardzo wiele zawdzięcza 60-letni Moti Jahangir.
W niedzielę rano, ok.6.30, Aamir jechał do studia, kiedy zobaczył wypadek na Linking Road w Bandra. Dwóch chłopaków na ścigaczu staranowało starszego pana.
Aamir Khan, który był po drugiej stronie drogi, natychmiast zawrócił.
Nasze źródło mówi:
"Aamir był w drodze na nagranie wywiadu, które zostało ustalone na godzinę 7. Kiedy zobaczył potraconego starszego człowieka, polecił swoim ochroniarzom zawieźć go do szpitala. Zwykle jadą dwa samochody - w jednym jedzie Aamir, a w drugim jego ochrona. Ochroniarze oczywiście martwili się o Aamira, ale zapewnił ich, że wszystko będzie w porządku. Powiedział im także, żeby pozostali z ofiarą wypadku."
Według naszego źródła, Aamir był w kontakcie ze swoją ochroną.
"Aamir pytał o tego człowieka. Dowiedział się, że nazywa się Moti Jahangir i ma 60 lat. Ochroniarze Aamira zabrali go do szpitala Bhabha."
Sunil Bohra, producent, powiedział:
"Aamir wydawał się spięty, kiedy pojawił się w studiu. Mówił o wypadku, którego był świadkiem."
Aamir Khan potwierdził te informacje i powiedział:
"Smutne jest to, ze nikt się nie zatrzymał, żeby temu człowiekowi pomóc. Leżał na drodze, a samochody go mijały. Musimy się nauczyć pomagać potrzebującym. Osoba, która leży ranna lub umierająca mogłaby być kimś z naszej rodziny, czy nie chcielibyśmy, żeby ktoś udzielił jej pomocy?"
Dr Vinod Khade ze szpitala Bhabha powiedział:
"Tak, to prawda, że jacyś mężczyźni przywieźli Moti Jahangir'a do szpitala. Jednak osoba, która podała się za jego krewnego, przeniosła go do szpitala prywatnego."
_____________________________
Źródło: mumbaimirror.com by RJaane
Aamir jesteś wspaniały Ale chamy z tych co potrącili tego staruszka!!! Normalnie szok!
Offline