Są lepsze filmy z Prabhasem.
Film średni.
Moja ocena 4.

Filmu jeszcze nie oglądałam, ale piosenki widziałam i uważam, że są świetne.
A Prabhas no cóż, lubię go BARDZO to jeden z moich najulubieńszych aktorów tolly, świetnie się rusza i jest bardzo utalentowanym aktorem.

Hihi Milkaja, widzę, ze my sie w wielu rzeczach zgadzamy : good good, bardzo mnie to satysfakcjonuje, że są osoby, które podobnie myślą jak ja
No w porównaniu z tym jak wyglądała w Ghajini..a to 2 lata różnicy są, w sumie nie aż tak dużo..ale bardzo schudła i przez to wypiękniała buźka jej się smuklejsza zrobiła I makijaż miała piękny, to prawda też zawsze zwracam na to uwagę np Amrita w piosence Gonna Gonna w Athidi ma przecudowny makijaż, to samo w scenie swojego wejścia, jak pokazują na jej oczy cudo! ja się zastanawiam jak oni to robią, że oczy tak pięknie wyglądają, to jak sztuka jest
A wracając do Yogi, bo to o nim temat to mi też się strasznie ten sweterek Prabhasowy podoba świetny jest w ogóle ciuchy boskie ma w Munna też go świetnie ubierają
Te ciuchy Prabhasa mi się jeszcze podobają:



Ogólnie te garniturki i spodnie z tej piosenki powyżej:)
A teraz sweterek w całej okazałości:


I jeszcze na koniec boskie spojrzenie:

Ja też oglądałam, ale film niestety średni;/ fakt, mało wątku miłosnego a ta cała historia mnie trochę irytowała:( W Chatrapathi wątek miłości syna i matki był piekny, wzruszający, ten niestety naciągany i w ogóle..film jest dość krótki bo nawet nie trwa 2,5 godziny a jest w nim mnóstwo wątków pobocznych: Kurdupel, Suneel, kieszonkowiec..eeeh;/ Nayantara mi się podobała, pięknie wyglądała, ładnie zatańczyła widać, że dużo schudła i przez to wygląda niezwykle korzystnie;) No i Prabhas wygląda cudownie, zagrał też baaaardzo dobrze, pięknie pokazał emocje, tęsknotę, rozpacz koncówka filmu jest jak dla mnie bardzo dobra choć sam film średni niestety..ale Prabhas nadrabiał za wszystko nawalanki rewelacyjne dużo maczet i dużo krwi czyli to co wielbię No i Young Rebel Star w wyprostowanych włosach nogi się pode mną uginaja Piosenki mi się bardzo podobają, to samo teledyski moje faworyty to: Orori Yogi, Gillie Gichi, Nee Illu Bangaram i Gana Gana Gana

Jeszcze podziele sie z Wami moimi screenami, które kocham:D Milkaja, już dałaś mój ulubiony z oczami w kropelkach wody, ale walnę ciut inne





I na deser, moje ulubione cudowne ujęcie pięknej dłoni Prabhasa mam na tym punkcie szajbe strasznie mi się podobają jego ręce...

Yogi


Telugu: యోగి


Reżyseria: V.V. Vinayak
Muzyka: Ramana Gogula


To remake Kanadyjskiego hitu Jogi. Yogi premierę miał 14 stycznia 2007r.


Obsada

Prabhas ... Eeshwar Chandra Prasad znany również jako Yogi
Nayantara ... Nandini
Sharada Urvashi ... Shantamma
Kota Srinivas Rao ... Kotaiah
Subbaraju ... Saidulu
Ali (aktor) ... Basha
Pradeep Rawat ... Narsing Pahilwan
Chalapati Rao ... Ram Murthy
Mumaith Khan ... występ gościnny - piosenka


Fabuła

Eeshwar Chandra Prasad (Prabhas) jest synem Rama Murthy (Chalapati Rao) oraz Shantammy (Sharada Urvashi). Po śmierci ojca Eeshwar wyjeżdza z wioski aby znaleźć pracę i zapewnić matce dobrobyt. Nie podaje jej jednak adresu do siebie by nie namawiała go do powrotu. Kochajaca go bardzo matka przyjeżdza do miasta w poszukiwaniu syna co nie okazuje sie jednak tak proste jak początkowo myślała. Natomiast Eeshwar wplątuje się w walkę gangów i zabijając jednego z przywodców gangu Narsinga (Pradeep Rawat) zostaje uznany przez mieszkańców miasta za bohatera i otrzymuje przydomek Yogi. Tymczasem zemsty szuka na nim brat Narsinga -  Saidulu (Subbaraju)... Jak potoczą sie losy Yogiego, czy syn połączy się na powrót z matką , tego można się dowiedzieć oglądając ten film


Trailer filmu

Piosenki

1. Dolu Baja - Shankar Mahadevan
2. Orori Yogi - Karthik & Bangalore Sunitha
3. Ye Nomu Nochindo - Suresh
4. Gilli Gichi - Rajesh & Ganga
5. Nee Illu Bangaram - Tippu & Sunitha
6. Gana Gana Gana - Adnan Sami & Sudha


Fotki:

_________________________________________________


Wrażenia z filmu

Jeśli chodzi o sam film to moim zdaniem średni, nie był tak porywający jak Chatrapathi, czy Varsham.  Dla mnie za mało było scen pomiędzy Yogim a Nandini, właściwie oprócz piosenek to jedynie dochodziło pomiędzy nimi do przepychanek słownych - ona chciala żeby udzielił jej wywiadu, on nie chciał i tyle
Tutaj większą rolę odegrała matka Yogiego (trochę podobnie jak w Chatrapathi) i jak zwykle niesamowite nawalanki , ale choć uwielbiam Prabhasa w akcji to wolałabym jednak coś więcej w tym filmie zobaczyć. Ale to już wina twórców filmu.
Prabhas oczywiście był świetny i gdyby nie to, że to on grał Yogiego to pewnie bym sie na filmie zanudziła, ale Prabhas to jest Prabhas i sama jego obecność wystarcza by nawet kiepski film oglądało się z zapartym tchem. W Yogim nie tylko rewelacyjnie grał ale też bosko wyglądał Tak więc mimo wszystko Yogiego polubiłam
Pięknie ukazane jest również uczucie łączące syna z matką, w filmie jest kilka wzruszających momentów a Prabhasa można zobaczyć w filmie nie tylko latającego z maczetą (choć świetnie mu to wychodzi ), ale również płaczącego z tęsknoty za matką.
Dużym plusem dla filmu - oprócz Prabhasa - są świetne piosenki. Moimi faworytami są : Gana Gana Gana oraz Gilli Gichi.