Popieram Mirya w 100%
Świetny film, zdecydowanie jeden z lepszych jakie ostatnio widziałam i może to jest w nim właśnie zachwycające, że tak mało Bollywoodzki Natomiast wiele w nim prawdy życiowej.
Właśnie takie jest prawdziwe życie, nic nie jest w nim czarno-białe! żaden wybór nie jest łatwy, nie ma prostych i jednoznacznych rozwiązań. Jesteśmy my i wybory które podejmujemy. Czasem są bardziej a czasem mniej trafne ale i tak życie jest piękne
Myślę że to naprawdę kino na wysokim poziomie. Fabuła mimo, że nie ma w niej scen akcji, bardzo wciąga. Losy bohaterów pochłaniają bez reszty.
Bardzo podobał mi się motyw wplątywania w fabułę piosenek, co rusz pojawiał się grający i śpiewający zespół i to było naprawdę bardzo fajne i ciekawe rozwiązanie.
Na dodatek świetni aktorzy: Shilpa, Konkona, Kangana, Shiney.
Ja wyróżnię też Irfana Khana, którego znam też z kina południowo indyjskiego oraz kilku produkcji północnych i uważam że to bardzo dobry aktor
Dlatego moja ocena to zdecydowane 6!

Ostatnio edytowany przez milkaja (2008-05-04 20:19:53)

Miło się zaskoczyłam. Mimo, że niezbyt przepadam za tego rodzaju filmami <dramaty, takie smtne historie> ten mi się bardzo podobał. Polubiłaam po tym filmie Ifrana <wcześniej był mi obojętny>. Miał ciekawą i pasującą do niego rolę. No i Sharman taki poważny <uważam że jest świetnym aktorem, który potrafi się wcielić w każdą rolę>. Historie ma podobną jak Srk w Yes Boss , z tą różnicą, że Srk nie wynajmował swojego mieszkania.

Shilpa i Shiney - świetnie zagrali ze sobą. Czuć było więź miedzy nimi. Szkoda, że się skończyło jak się skończyło.

Kangana - mój drugi film z nią i po raz kolejny pokazała, że jest świetna, no i że psują jej takie dramatyczne role.

No i oczywiście Konkona Z każdym filmem lubię ją coraz bardziej

Bardzo fajny film - taki odmienny od typowego bolly . Jednak końcówka była smutna Bohaterka grana przez Shilpę całkowicie mnie rozczarowała - wybaczyła zdrade mężowi który prędzej czy później znowu skoczy w bok, a sama zrezygnowała ze swojego szczęścia. Zachowała się głupio według mnie Ale film ogólnie zasługuję na 6

Life in a Metro- "Jedno miasto wiele uczuć" od tej myśli warto byłoby zacząć. Niezwykła, wspaniała, mówiąca niemal wszystko... Ja dorzuciłabym od siebie inna dodatkowo, czyli "Szczęście wiele imion ma..."- bo właśnie to pokazuje ten film. Wiele historii, akcja szybka, więc nie było zbytnio czasu na tzw rozwodzenie się nad niektórymi wątkami, i to jest jak najbardziej pozytywne. Piękny, bo inny, niepowtarzalny, pierwszy tak bardzo różniący się od schematycznego Bollywood jakie miałam okazję oglądać. Muzyka stanowiła tu tło uczuć bohaterów, co było dla mnie zaskoczeniem, bo całość muzycznej oprawy wykonał zespół a nie aktorzy- niesamowite.... Wzruszający, przenikający głęboko do wnętrza uczuć człowieka, co sprawia, iż nie można tak łatwo o nim  zapomnieć. Prawdziwy, życiowy, nie naciągany.... Moja ocena to 6, chociaż zawahałam się przez chwilę nie ukrywam, ale jednak ta niezwykłość i niespotykany klimat wziął górę

Film podobał mi się nie jest cukierkowy, porusza ciekawe tematy, warto go obejrzeć. Dałam 5

Bardzo ciekawy film, podobał mi sie. Muzyka inna niz wszystkie, ale takze mi sie podobala. Szkoda tylko, ze Shikha nie byla na koncu z Akashem... jej meza nie lubilam

Piękny film, wart obejrzenia.
Historie ciekawe.
Czuję że będę do niego nie raz wracać.
Daję 6.

Muzyki nie pamiętam.
Obsada (część żeńska) prawie idealna *w*
Pomyśleć, że kupiłam ten film za 6 zł..
Historie bardzo ciekawe.
Dałam 5.

Fajny film, jednak miejscami mi się niestety nudził, wszystkie historie wspaniałe, super połączone, ale czegoś mi brakowało, ode mnie 4