Strony: 1
Hindustani
Ponieważ to już prawie pewna informacja to zamieszczam ten wątek
Jeśli coś by się miało zmienić to na pewno poinformuję Ale do rzeczy!
26 kwietnia 2008r. odbędzie sie Nocny Maraton Filmów z Południa Indii w Łodzi.
Najprawdopodobniej impreza zacznie się o 20.00 i skończy około godziny 6.00 rano. Piszę prawdopodobnie, bo być może zacznie się wcześniej, jeśli organizatorzy zrealizują jakąś niespodziankę, ale o tym jak na razie nic bliżej nie wiadomo.
Filmy które mają być wyświetlane to rewelacyjne:
Chatrapathi
Majaa
Ashok
Pokaz Filmów odbędzie się najprawdopodobniej w Kinie ŁDK tak jak co miesięczny Wieczór Indyjski.
Jak widac na razie informacje na temat Maratonu nie są wyczerpujące, ale będę aktualizowac o nowe wiadomości na temat pokazu.
A piszę o tym by osoby, które bedą mogły sie ewentualnie pojawić, mogły sobie termin 26 kwiecień zarezerwowac i przybyć do kina. Zapewniam że na pewno warto.
Juz raz był organizowany maraton filmów Tolly i Kolly i było naprawde super
Źródło informacji: http://undomiel.blox.pl/2008/03/Maraton … Komentarzy
Offline
Offline
Hindustani
Teraz już oficjalna informacja o Nocnym Maratonie
Impreza zaczyna się o 20.00 - 26 kwietnia 2008r - a kończy ok. 6.00 rano
Ceny biletów następujące
- pojedynczy bilet na jeden film 10zł
- karnet na trzy filmy 25zł
Kolejność wyświetlania filmów jest następujaca:
- Chatrapathi
- Majaa
- Ashok
Nocny Maraton odbędzie się w:
ŁÓDZKI DOM KULTURY
90-113 Łódź, ul. R. Traugutta 18, DUŻE KINO ŁDK, I piętro
źródło
Offline
Wkręca się
Hmm ja postaram sie przyjść bo bardzo chciała bym być na tym maratonie ale nie wiem czy wszystko wypali bo tego dnia mam bierzmowanie i mam nadzieje że jednako to nie przeszkodzi mi w przyjściu.
Offline
Wkręca się
NO i ja również jadę tylko trzeba jeszcze miejsce zarezerwować ) a jest jakieś spotkanie wcześniej w Ganeszu bo widzaiałam że się czasem tam spotykacie przed filmami tym razem też ???
Offline
Bywalec
Nati-pirate napisał:
NO i ja również jadę tylko trzeba jeszcze miejsce zarezerwować ) a jest jakieś spotkanie wcześniej w Ganeszu bo widzaiałam że się czasem tam spotykacie przed filmami tym razem też ???
Mamy się co do tego umawiać. Ja chętnie przyjdę do Ganesha, w zasadzie będę na 100%, więc pewnie się zobaczymy Z tego co wiem, milkaja jeszcze nie wie, czy będzie, a Lotri raczej nie będzie. Please! Niech ktokolwiek przyjdzie!
Offline
Ja prowadzę pertraktacje w sprawie maratonu
Tak jak obiecywałam w ŁDKu na pewno przyjdę chociaż na 1 film, ale jest szansa, że będę na całości, więc trzymajcie kciuki
Offline
Hindustani
Ja pewnie będę wiedziała czy dam radę w czwartek albo w piątek dopiero, ale na pewno się postaram
A co do Ganesha to najwyżej rzuci sie hasło w piątek że kto moze niech będzie koło 18.00 - myślę ze to najlepsza pora na 2 godz przed seansem i już kto będzie mógł to się pojawi.
Offline
Widzę, ze tu większość was z Łodzi i okolic. A orientujecie się moze czy ktoś z Warszawy będzie jechał samochodem i mógłby zabrać 2 osoby ze sobą? Błagam o odpowiedź jak najszybciej;)
Offline
Możliwe, że ktoś z bollywood.pl, możesz napisać tam. Stąd nikogo takiego nie kojarzę...
Offline
Hindustani
Olszynka ja tez nie mam pojęcia kto by mógł z Warszawy jechać ale rzeczywiście moze na bollywood.pl byłyby osoby bardziej zorientowane albo na blogu Arwen.
A ja jeszcze do tej pory w końcu nie wiem czy bedę czy niestety nie.
Moze za jakąś godzine czy dwie w końcu będę wiedzieć
Ale do Ganesha raczej sie tym razem nie wybiore i jeżeli juz to pojawię sie dopiero w kinie przed maratonem.
Jak juz będę wiedziec na pewno to napiszę w tym watku.
Teraz już wiem, że niestety z maratonu w moim przypadku nici ale trudno. Życzę wszystkim udanej zabawy i pozdrawiam serdecznie.
Czekam na dokładna relację.
Offline
Bywalec
a ja na 100% będę w Ganeshu o 18 albo nawet nieco przed i będę czekał na kogokolwiek. Mam nadzieję, że ktoś będzie jak nikt się nie zjawi do 18.30, to wychodzę z Ganesha.
Offline
Tak dziewczyny, pytałam już na bollywood.pl, niestety nikt nie zgłosił się by ofiarować swą pomoc więc nie mam jak dojechać ani wrócić, więc nie będzie mnie ani mojej siostry rzecz jasna ale życzę udanej zabawy mam nadzieję, że na 3 tego typu imprezie będzie mi dane bawić się razem z Wami
Offline
Hindustani
To szkoda Olszynka że jednak się nie pojawisz Szkoda ze nikt akurat z warszawy nie jedzie.
Ja jednak dam radę i przyjadę ale do Ganesha nie dotre juz, tylo prosto do kina.
Takze do zobaczenia.
Offline
Ja będę Na całym maratonie!
Do Ganesha ani ja, ani Justyna (Lotri) niestety nie dotrzemy.
Offline
Hindustani
Paweł to już nie nasza wina Uprzedzałyśmy ze nas nie będzie.
Jeja taka byłam padnieta, ze szok Jak głowę do poduszki przyłżyłam to zara zasnęłam i na dodatek spałam jak zabita do 13.00.
Ale co się dziwić skoro juz mi się oczy podczas seansów zamykały same Zdecydowanie trzeba było byc bardziej wyspaną przed maratonem
Zabawa była jednak świetna, choć najmilej wspominam Chatrapathi i cudnego Prabhasa, ten jak zwykle robi niesamowite wrażenie
No i przystojniak Sonu Sood w Ashoku, choć grał złego KK to milej się na niego patrzyło niż jak na głównego bohatera
Szkoda, ze w końcu zapowiadanych tanców nie było, coć teledyski puszczano w przerwach filmu.
No i dobrze ze można się było po drugim seansie kawą albo herbatą uraczyć. Choc i ta kawa już mi nie bardzo pomagała
Offline
Tańców nie było? To żałuj, że nie wyszłaś z nami na dwór po 2 filmie
Herbata była niedobra, chyba nie lubię Liptona, przyzwyczaiłam się do indyjskiej
Fotele nie wygodne, mnie zadowala tylko mój fotelik jaki ma w domu, następnym razem biorę z sobą. A w kinie wypróbowałam chyba wszystkie metody siedzenia. A w końcu też spania. Muszę sobie jeszcze raz Maaja obejrzeć, bo wiele z drugiej części nie pamiętam.
Co do Snu Sood - zgadzam się
Offline
Hindustani
Na tą zimnice miałam wychodzic?? Ja ledwo nosa wysciubiłam i mi tak powiało że dziekuję Jeszcze sie z dwie minuty trzęsłam i dopiero po chwili mnie kawa rozgrzała
A co wy tam dziewczyny na tym dworze wyprawiałyście?
Co do fotela to ja też jakoś sobie miejsca znależć nie mogłam, zwłaszcza na trzecim już filmie. Łóżko mi sie marzyło zdecydowanie i nawet fotel domowy sytuacji by nie uratował
A Sonu no rewelka, ach ten facet W końcu sie okazało co to za facet
I ja już robię o nim temat i sobie zdjątka powstawiam i się ponapawam jego widokiem (w Jodhaa Akbar nie wyglądał tak bosko jak w Ashoku, choc już i tam na niego uwagę zwróciłam, choć pierwsze porażajace wrazenie w Chandramukhi -ahhhhhhhh).
Offline
Maraton ekstra, jak zwykle
Nie zasnęłam ani razu Za to dziś wstałam skoro świt o 13.45...
Chatrapathi jest świetne, zakochałam się w Prabhasie, od wczoraj to mój ulubiony aktor z południa! Nie wiem, jak przeżyję fakt, że tego filmu nie mam... Będę musiała spędzić na youtube pół dnia
Ashok był bardzo dobrym filmem, nawet całkiem ciekawym, tylko że...nie wiem skąd oni takich aktorów biorą, w paru scenach był niezły, niech będzie, ale żeby tak lecieć na niego jak ta na S (Seetha?)... Miała takiego fajnego faceta, no dobra, był "zły", ale Sonu Sood dystansuje tamtego Ashoka choćby nie wiem co zrobił
Maaja średnio mi się podobała. Vikram mnie zaskoczył totalnie W życiu nie rozpoznałabym w nim Anniyana... Piosenki były nudnawe, fabuła spoko, tylko trochę rozciągnięta, walki mniej widowiskowe niż w poprzednich filmach i mniej krwi Dziewczyny były ładniejsze nawet w Ashoku... A tutaj przecież był Vikram, to mu się należało...
Dziękuje wszystkim obecnym za świetną zabawę Pewnie gdybym się wcześniej wyspała, byłoby łatwiej przetrwać, ale i tak jestem z siebie dumna
PS. Justyna, gdyby Kamila zeszła z nami na dół po drugim filmie, to kto by nam powiedział co się działo w pierwszych scenach? Ja sobie nie mogę tego wybaczyć, kurcze może zabijanie tego faceta było ciekawie nakręcone, tak jak w Ashoku...
Offline
Strony: 1