Jak sądzicie co decyduje o tym czy kobieta jest piękna? Choć mówi się że wszystkie są . Zasadnicze pytanie jest jedno ciało umysł czy może to Coś. Jeszcze coś zacytuje.
Bywa delikatne, urocze, wonne... Świeże, ciepłe, zwiewne, zalotne.
Niczym pierwsze, wiosenne słońce.
Muskające niepostrzeżenie, przenikające, promieniujące, rozgrzewające…
Bogactwem szczegółów tworzy idealną całość - jak tło
- pastelowe, łagodne, eteryczne, niewidoczne – subtelnie, wszystko wypełniające.
Do wielu to piękno najpełniej dociera, nie gdy jest, ale gdy zamiera.
Wtedy dopiero widać czym było, jak wypełniało, co stanowiło…
Bywa też piękno inne,
magiczne, wymowne, energetyczne… Natychmiastowe, kategoryczne…
Nie pozwala przejść obojętnie. Trzeba na nie spojrzeć, ulec mu, wejrzeć…
To chwila, gdy czas przestaje istnieć, zamiera na moment,
a zmysły rozpoznają tylko ów, piękna obiekt.
Wszystko inne, jak tło pozostaje w cieniu, a ono olśniewa, oślepia, wręcz mami,
a wrażenie pozostaje długo i daleko za nim.
Kobiecość to piękno, urok idei, forma, etalon i moc nadziei.
Każda kobieta w tym pięknie ma udział, każda się w pięknie co dzień zanurza.
Każda też z niego się wydobywa, by nim emanować, i je przeżywać.
Piękno jest wszędzie, w tle i figurze, w nagłym powiewie i w słońcu i chmurze.
W bogactwie zachowań, w emocjach, wyglądzie – w całym wyrazie, wrażeniu, oglądzie…
Esencja piękna, jest w tej ekspresji, we wszystkich stanach, tych wszystkich rzeczy.
Lecz często to piękno raz podziwiane, za chwilę bywa niezrozumiane.
Często kobiecość chce się ujarzmić, ułożyć, określić, wyznaczyć role,
By stłumić ekspresję, zmysły i wolę,
I tak powoli w imię słuszności, ulega kobiecość ludzkiej marności,
Gdy rezygnacja przejmuje górę, piękno przygasa, nie emanuje…
Bywa, że nawet sama kobieta, udziału w pięknie tym nie dostrzega.
Nie może pojąć tych wszystkich napięć, roli ekspresji, emocji znaczeń.
Bywa wrażliwość nie pilnowana, co w lękach różnych jest pokonana.
Natrętne myśli, jak czarne chmury, gaszą blask piękna, wspaniałość natury.
I tak to piękno, co jest wielkim darem, jest często wcale niedoceniane,
A gdy je widać, widać chwilowo, by znów za chwilę zgasić na nowo.
Tych wszystkich stanów nie wolno gasić, nie trzeba leczyć, ani tłumaczyć.
Nie trzeba nawet zawsze rozumieć, trzeba je przyjąć, życzliwie, czule.
Dynamizm wnętrza, wyraz zewnętrzny, stanowi piękna potencjał pełny.
Piękno wymaga również wysiłku, odwagi, pewności oraz kierunku,
Nie ujarzmienia lecz wyrażania, nadania celu oraz znaczenia.
Kobieta wyraża siebie przez piękno i sama również to piękno stanowi.
To dar dla wszystkich – podziw ów piękna, i wspólne społeczne o niego dbanie.
Artyzm kreacji, stylów, kolorów, pozwala podkreślić wiele walorów.
I w tym cały urok, by piękno kreować, nie zaniedbywać nie przerysować.
Ale ukazać je właśnie tak, by w oczarowanie człowiek mógł wpaść.
Piękno nie tylko ma wyraz zewnętrzny, jest również inny, wewnętrzny, tajemny
Największym cudem kobiecej piękności jest udział właśnie w wewnętrznej pełności.
Ostatnio edytowany przez nikhil (2007-08-09 21:38:21)
Offline
Hindustani
Myślę że z nawet niezbyt ładnej kobiety można ją przy użyciu różnych sztuczek zrobić piękną. Liczy się tutaj odpowiedni makijaż, fryzura, ciuchy i dodatki. Jeżeli załóżmy ktoś jest puszysty to stylistka potrafi tak dobrać ubiór żeby wszystkie niedoskonałości były maskowane. Co do makijażu zazwyczaj nie może być zbyt cięzki bo postarza kobietę. Dziewczyna nie powinna też byc zanadto opalona.
Mówi się że każda kobieta jest piękna. Myślę że powinno pisać: każda kobieta jest ładna. W każdej kobiecie można znaleźć cos interesującego. Piękno według mnie jest wyżej od ładności. Dlatego według mnie sformułowanie: każda kobieta jest ładna byłoby mniej krzywdzące.
Jednak już wracając do sformułowania że każda kobieta jest piękna - pamiętaj: piękno to kwestia gustu, pojęcie dość abstrakcyjne. Jedni lubią blondynki, inni szatynki.
Co decyduje o tym że kobieta jest piękna? myślę ze jej stosunek do samej siebie i do otoczenia - jeśli chodzi o walory wewnętrzne.
Ale w dzisiejszych czasach, nie okłamujmy się, wygląd też się liczy...
Offline
Masz racje że wygląd się liczy ale moim zdaniem powinien być podkreśleniem tego prawdziwego piękna. Tego prawdziwego blasku. W dzisiejszym świecie pięknem nazywa się epatowanie sexem co dla mnie jest poprostu wręcz wulgarne. Za każdym razem jak o tym pomyśle widze obraz pewnej polskiej piosenkareczki. Myślę że łatwo się domyślić o kim mowa.
Offline
Każdy inaczej odbiera piękno. Wyglad faktycznie dużo znaczy, ale jesli jest np. bardziej okrągła kobieta( wieksze krągłości uważa się raczej za mało "piękne") dbająca o siebie(w sensie czysta, zadbana ładnie uczesana itepe) może być prawdziwie piękna. Nadmierna tusza w tym nie przeszkadza...
Liczy się pierwsze wrażenie. Okay-nie da się zaprzeczyć, ale o tym, co się będzie myślało, jak się będzie odbierało drugiego człowieka uważam, że przesądza jednak charakter i podejście do samego siebie. Kobieta jest piękna jeśli chce taka być. Trudno jednak nie zauważyć, że pięknym zewnętrznie jest obecnie duuuużo łatwiej(myslę chociażby o zdobyciu pracy...)
Aishwarya masz rację z tymi "sztuczkami" ale trzeba tez uważać, bo można z siebie zrobić czasem prawdziwego potwora:P (jakoś tak o "Brzyduli" sobie pomyslalam:P)
Offline
Hindustani
Piękny wiersz! podoba mi się, Ty to jakiś romantyk jesteś Najlepsza jest według mnie trzecia zwrotka: to o nadziei jest ładne i te słowa że każda kobieta w tym pięknie ma udział i każda się w nim co dzień zanurza. Jeszcze jest fajna zwrotka ta na samym dole, a przede wszystkim ostatnie słowa: piękno nie tylko ma wyraz zewnętrzny, jest również inny wewnętrzy, tajemny.
ładnie to Sanju92 ujęła "kobieta jest piękna jeśli chce taka być" - ja bym się jeszcze posunęła dalej, nie tylko "chce" być piękna w sensie "czuje się piękna" i emanuje pięknym charakterem, ale i "chce być piękna" czyli o siebie "dba".
co o tym myślicie?
Offline
sanju92 napisał:
Każdy inaczej odbiera piękno. Wyglad faktycznie dużo znaczy, ale jesli jest np. bardziej okrągła kobieta( wieksze krągłości uważa się raczej za mało "piękne") dbająca o siebie(w sensie czysta, zadbana ładnie uczesana itepe) może być prawdziwie piękna. Nadmierna tusza w tym nie przeszkadza...
Jednym z krajów w których lubi sie krągłe kobiety są właśnie Indie. Słyszałem o przypadku że kobieta chciała popełnić samobójstwo tylko dlatego że nie mogła przytyć a mąż chciał mieć grubszą żone przynajmniej ona tak myślała. Wszystko się dobrze skończyło , ktoś polecił jej dietę cud. Ja byłbym niewymownie szczęśliwy gdybym miał tak oddaną zonę i oczywiście nie dopuściłbym jakichkolwiek myśli że mi się nie podoba. Marzenia
Offline
Bollymaniak
No tak ale nawet kobieta, gruba, za chuda czy jakaś niezapiękna ma jakieś cechy których inni zazdroszczą np.
grubsze dziewczyny - mają pełniejszy biust
chude- zgrabne nogi, płaski brzuch
każdy może mieć coś pięknego w sobie tylko trzeba to odnalesc np. kolor oczu, oczy, usta, włosy, nogi, brzuch, biust, pupa itp
A najważniejsze to dbać o siebie co już Aishwarya powiedziała, podkreślać zalety, ukrywać wady
A moim zdaniem w kobiecie najpiękniejsze jest:
Wygląd:
*oczy - zwierciadło duszy, z oczu można wiele wyczytać uczuć
*ubiór- nie chodzi czy drogi czy nie czy zadbanie wygląda, jeśli dba o siebie to zadba też o innych
*włosy-bo one mogą podkreslic urodę albo zrujnować
* i jej zalety czyli to co sie podoba i jej i mężczyną, (innym ludzią)
Charakter:
każdy ma inne gusta ale moim zdaniem to ważne i pożyteczne:
*opiekunczość- to ważne czy umie zadbać o siebie i bliskich, dzieci , meża itp
*umiejętność zachowania sie w sytłacjach- no bo trzeba wiedziec kiedy co można powiedzieć i założyć a co nie
*inteligentna - nie chodzi tu o geniusza jakiegoś ale żeby nie była tempa jak Paris Hilton (bez obrazy)
i wiele innych bo każdy jest wyjątkowy, niepowtarzalny i każdy czego innego oczekuje
Offline
Wydaje mi się, że kobieta staje się piękną, kiedy jest dojrzała. Wie wtedy czego chce, odnajduje własny styl i jest zadowolna z tego jaką jest, akceptuje siebie i pokazuje to otoczeniu.
Głowa do góry i własny styl to wg mnie największe tajemnice piękna.
Offline
Aishwarya- "...chce być piękna" czyli o siebie "dba".
co o tym myślicie?"
w zupełności się z Toba zgadzam:) i napewno nie tylko ja
nikhil wystarczyłoby jesli pojechałaby na trochę do USA i jadłała w samych McDonald's dobra...żart:D
dlaczego "marzenia"...nie wierzysz, ze spotkasz kiedyś taką dziewczynę, która mogłaby dla Ciebie zrobić wszystko?(oczywiście w granicach rozsądku...)
Myślę, że nie okazuje się teraz tej prawdziwej Miłości tak jak się ja pokazywac powinno.
Miłość jest czymś jakby nieodgadnionym a ludzie boją sie nieznanego. Zauważyliście, że wolimy rzeczy proste, mało skomplikowane? Tego uczucia do mało skomplikowanych nie można zaliczyć więc czujemy przed tym strach...
Troszkę to zagmatwałam ale mam nadzieję, ze cos zrozumiecie:)
Offline
Gość
Każda kobieta jest inna. Każdy człowiek inaczej pojmuje "piękno"
Kobieta może być piękna, wtedy, jak się umiechnie. Albo jak ma szczere spojrzenie. Albo jest taka miła, że aż kochana.
Co to jest piękno?
Jak dla mnie kobieta jest piękna, jak ma szczere spojrzenie, jak ciało ma w odpowiedniej kondycji, jak pięknie się umiecha, jak ma zdanie na każdy temat, że jest przyjazna, że nie jest "słodkš idiotkš", ma własne zdanie, ma kulturę, klasę, jak dba o siebie. Potrafi zrobić co w domu, ma swoje zainteresowania, pasje [nie tylko ciuchy i takie tam.].
Jak jest zmysłowa, seksowna... [wobec tego jedynego faceta:P].
Przepraszam, że to tak chaotycznie napisałam
Ja kiedyś dostałam na gadu gadu coś pięknego i sądzę , że to o czym mówicie jest zawarte tutaj
Kiedy ma 5 lat:
Oglada się w lustrze i widzi księżniczkę.
Kiedy ma 10 lat:
Oglada się w lustrze i widzi Kopciuszka.
Kiedy ma 15 lat:
Oglada się w lustrze i widzi obrzydliwa siostrę przyrodnia Kopciuszka:
"Mamo, przecież tak nie mogę pójsć do szkoły!"
Kiedy ma 20 lat:
Oglada się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska,
za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 30 lat:
Oglada się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale uważa, że teraz nie ma czasu, żeby się o to troszczyć i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 40 lat:
Oglada się w lustrze i widzi się "za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste", ale mówi, że jest przynajmniej czysta i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 50 lat:
Oglada się w lustrze i mówi: "Jestem soba" i idzie wszędzie.
Kiedy ma 60 lat:
Patrzy na siebie i wspomina wszystkich ludzi, którzy już nie moga na siebie spogladać w lustrze. Wychodzi z domu i zdobywa swiat.
Kiedy ma 70 lat:
Patrzy na siebie i widzi madrosć, radosć i umiejętnosci. Wychodzi z domu i cieszy się życiem.
Kiedy ma 80 lat:
Nie troszczy się o patrzenie w lustro.Po prostu zakłada liliowy kapelusz i wychodzi z domu, żeby czerpać radosć i przyjemnosć ze swiata. )))
Offline
dla mnie piękno to nie wygład... wygląd i uroda to coś co przemija i się ciągle zmienia w miarę upływu czasu. Dla mnie piękno kobiety to jej dusza, natrura, to jaka jest na codzień, to czego na pierwszy rzut oka nie widać ale jak sie już pozna tę osobę to się widzi doskonale. Dlatego nie zgadzam się z dziewczynami które uważają że są brzydkie, bo sa za grube, za chyde, niepomalowane etc... wszytkie kobiety są piekne!! trzeba tylko umieć na nie spojrzeć. Nie raz dziewczyna o idealnej figurze i idealnej wryzurze i makijażu tak naprawde jest 100 razy brzydsza od zwykłej dziwczyny która może ma za dużo tu czy tam i nie nie umie się pomalować tak by wyglądać jak gwiazda. Sęk w tym zeby umieć patrzeć na kobietę
Offline
Gość
Taka jest prawda Brilliant!
Gość
Dżastina piękno o którym piszesz jest najbardziej wartościowe, ale najtrudniej do tego piękna dotrzeć.
ale to właśnie jest piękno kobiety kobita piękna to kobieta, która bez sztuczek make up'u i stylisty potrafi zaczarować a to o czym Wy piszecie moi drodzy to piękno zewnętrzne, które z biegiem czasu i lat się zmienia jak w kalejdoskopie piękno zewnętrze kobiety działa na prymitywne instynkty męskie, a piękno o którym ja mówie działa na coś więcej
ps. Dzieki bollyFANKA ze się ze mną zgadzasz
Offline
Gość
Dzastina nie każdy pisał tylko o pięknie zewnętrznym
ale ja się zwracam do ogółu a nie personalnie do wszystkich
Offline
Moim zdaniem...
Kobiety często swoim urokiem przywracają mężczyzn do porządku (tak przykładowo, stereotyp - facet jest zły i niedobry, a kobieta jest jego lepszą połową).
Działają swoją dobrocią, miłością, ciepłem. Spokojem i niewinnością.
Moim zdaniem to jest właśnie kobiecość, kobiece piękno.
Ale wydaje mi się, że nie każda kobieta jest taka. Czasami role się odwracają i w niektórych związkach to mężczyzna jest tą lepszą połową kobiety.
Offline