Bollymaniak
Od ostatniego wspólnego filmu Ajaya Devgana i Kajol minęło 8 lat (Raju Chacha z roku 2000). Teraz państwo Devgan powracają na ekrany z obrazem U Me Aur Hum. Jak mówi Ajay, który jest reżyserem projektu, będzie to opowieść o miłości, pokrewnych duszach i małżeństwie - czyli o tym, w co sam wierzy.
Myśli pan, że jest to odpowiedni czas na reżyserowanie takiego filmu?
Ludzie cały czas pytają jak zdecydowałem, że nadeszła odpowiednia pora na nakręcenie własnego filmu. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy to odpowiedni moment czy nie, ale wiem, że jest to historia którą chciałem opowiedzieć. Jest to historia w którą wierzę i jestem do niej przekonany.
Jest tyle innych gatunków filmowych, które mógłby pan wybrać. Dlaczego właśnie historia o miłości?
Mógłbym wymienić wszystkie moje powody, ale najważniejszy jest taki, że jest to pozytywny film. Zauważyłem, że w dzisiejszych czasach stali się bardziej cyniczni i mniej optymistyczni niż kiedyś. Pojawiła się tendencja do widzenia rzeczy w ciemnych barwach i z góry zakładania najgorszego. Szczególnie jeśli chodzi o miłość, związki, uczucia czy małżeństwo. Moje pytanie brzmi: gdzie się podział romantyzm? Skąd ta obsesja zdrowego rozsądku? Czemu wahamy się by zaakceptować fakt, że gdzieś głęboko jedna dusza łączy się z inną - tak po prostu - instynktownie, impulsywnie i gwałtownie?
Zatem wierzy pan w miłość?
W miłość od pierwszego wejrzenia, w szczęśliwe małżeństwa, w bratnie dusze. W to wszystko wierzę. Wiem, ze one istnieją. W rezultacie stanowią one ważne elementy mojego filmu.
Co chce pan powiedzieć poprzez U Me Aur Hum?
Ten film nie powstał, aby być kazaniem o związkach. Nie powstał też po to, żebym mógł udowodnić, że jestem utalentowanym reżyserem. Nie mam też zamiaru zmieniać sposobu w jaki ludzie myślą i żyją własne życie. Filmy są po to, by dostarczać rozrywki. Abyś za pieniądze które płacisz w kasie kina, dostał to czego oczekujesz. Abyś przez cały film czuł, że miło spędzasz czas. Tylko o to mi chodziło. Mam nadzieję, ze mi się udało. A jeśli oprócz dostarczenia ci rozrywki, film sprawi, że się przez chwilę zastanowisz nad kondycją swojego związku, albo zachęci cię do jakiś zmian, mój sukces będzie tym większy.
bollywood.pl
Offline
Dobry dyskutant
Nie wierze w miłość do końca życia....
Filmu jeszcze nie widziałam, ale już kominuję by go załatwić. Wydaje się być świetny
Offline
A ja wierze w miłość od pierwszego wejrzenia i w taką do grobowej deski !!! I wiem że na mnie też ktoś czeka !! Ale ze mnie romantyczka !!!
A poza tym film jest świetny !! Ajayowi sie udało !!
Ostatnio edytowany przez anulka (2008-06-19 16:32:52)
Offline
Zakręcony
hmm a podobno milosc moze trwac okolo 4 lat pozniej to juz przyjazn szacunek sympatia i to straszne przyzwyczajenie...
Offline